1/15
W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie...
fot. Michał Korn

Mieszkańcy Braniborskiego czekają na sklep, ale... czy się doczekają? Dlaczego przerwano prace zagospodarowania budynku po byłej Biedronce?

W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie zagospodarowanie budynku po byłej Biedronce. Czy wreszcie mieszkańcy tamtych rejonów doczekają się długo wyczekiwanego marketu? Póki co inwestycja niespecjalnie postępuje. Dlaczego?

Póki co mieszkańcy osiedla Braniborskiego nadal muszą daleko wędrować z siatkami po zakupy. Alternatywą są o wiele droższe sklepy osiedlowe, w których paradoksalnie jest mały wybór produktów lub Biedronka. Ta najbliższa niestety znajduje się dopiero na ulicy Podgórnej.

Dawniej działający pawilon przyciągał sporo osób, które chętnie robiły tu zakupy. Lokalizacja była dobra, a ceny, co tu dużo ukrywać, konkurencyjne. Niestety od blisko 9 lat obiekt jest nieczynny. Sklep, który się tu znajdował został zlikwidowany, a mieszkańcy stracili dogodny punkt robienia zakupów.

Przypomnijmy, że mieszkańcy osiedla Braniborskiegowalczą oo sklep od 2008 roku. Co prawda od czasu do czasu pojawiali się zainteresowani inwestorzy, ale szybko się wycofywali. W tym samym czasie budynek stał się niechlubnym bohaterem drwin. Z miesiąca na miesiąc niszczał, aż w końcu trzeba go było rozebrać, pozostawiając sam szkielet.

Jednego z inwestorów osiedla skutecznie przepędzono w 2015 roku, gdy Uniwersytet Zielonogórski sprzedał grunt przy Wieży Braniborskiej. Chodzi o działkę o pow. 2,7 tys. mkw. W planach były dwa bloki mieszkalne tuż obok byłego sklepu Biedronka.

- Czas to w końcu zagospodarować. Dziwię się, że do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił. To oczywiste, ze sklep się przyda. W okolicy mieszka wiele starszych osób i szczerze wątpię by miło im się "spacerowało" po zakupy na ulicę Podgórną, czy płaciło kilkadziesiąt procent więcej za te same produkty w sklepach osiedlowych - mówi Marek Raczyński, który mieszka na os. Braniborskim od 2016 roku. - Dla mnie to nie problem wyskoczyć na zakupy. Mam samochód, jestem młody, więc raz dwa ogarnę temat oddalonej o kilkaset metrów Biedronki, czy nawet znajdującego się nieopodal PKP Lidla. Chodzi tu przede wszystkim o naszą wygodę i jakiś rozsądek w tym wszystkim. Bo żeby w okolicy nie było punktu, gdzie po przyzwoitych cenach zrobić zakupy? No niech sam pan powie, czy to jest normalne? - dodaje.

Trzeba pamiętać również o tym, że osiedle Braniborskie zamieszkują między innymi osoby starsze. Trudnością dla nich jest zejście chociażby do znajdującej się na ulicy Podgórnej Biedronki i ponowne "wdrapanie się" pod uciążliwą górę Braniborską. Dodatkową trudnością dla niektórych jest brak posiadania samochodów.

Po latach ciszy i niepewności w 2017 roku pojawił się inwestor. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na ok. 2,5 mln zł. Poza marketem ma tu powstać prawdopodobnie apteka, salon kosmetyczny, fryzjer czy kawiarnia. Brzmi obiecująco? Nie inaczej, jest jednak mały szkopuł. Chodzi o to, że od blisko kilku miesięcy prace nie postępują.

Teren wokół dawnej Biedronki został już uprzątnięty. Miejsce budowy aktualnie jest ogrodzone. Zbędne części zostały usunięte z dawnej konstrukcji, wysprzątano także obszar w środku zabudowy. Na tym jednak stanęło. Szkielet jak stał, tak stoi i... nic się nie dzieje, a ogrodzonego obszaru "pilnuje" znak informujący o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje zakaz wjazdu.

Dlaczego inwestycja stoi? Niewykluczone, że chodzi o drogę, która ma prowadzić do nowego sklepu, która miałaby przeciąć osiedle. Ponadto, jeśli powstałaby droga, to musiano by również przenieść znajdujący się w pobliżu plac zabaw. Nie wiadomo jednak czy to z kolei nie wpłynęłoby na bezpieczeństwo bawiących się w jego okolicy dzieci. Zdania mieszkańców co do inwestycji i wizji przebudowy osiedla kosztem drogi znów zostały podzielone. Oby tym razem jednak historia ta zakończyła się happy endem.

Tak do niedawna wyglądał jeszcze budynek po dawnej Biedronce na osiedlu Braniborskim w Zielonej Górze:

2/15
W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie...
fot. Michał Korn

Mieszkańcy Braniborskiego czekają na sklep, ale... czy się doczekają? Dlaczego przerwano prace zagospodarowania budynku po byłej Biedronce?

W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie zagospodarowanie budynku po byłej Biedronce. Czy wreszcie mieszkańcy tamtych rejonów doczekają się długo wyczekiwanego marketu? Póki co inwestycja niespecjalnie postępuje. Dlaczego?

Póki co mieszkańcy osiedla Braniborskiego nadal muszą daleko wędrować z siatkami po zakupy. Alternatywą są o wiele droższe sklepy osiedlowe, w których paradoksalnie jest mały wybór produktów lub Biedronka. Ta najbliższa niestety znajduje się dopiero na ulicy Podgórnej.

Dawniej działający pawilon przyciągał sporo osób, które chętnie robiły tu zakupy. Lokalizacja była dobra, a ceny, co tu dużo ukrywać, konkurencyjne. Niestety od blisko 9 lat obiekt jest nieczynny. Sklep, który się tu znajdował został zlikwidowany, a mieszkańcy stracili dogodny punkt robienia zakupów.

Przypomnijmy, że mieszkańcy osiedla Braniborskiegowalczą oo sklep od 2008 roku. Co prawda od czasu do czasu pojawiali się zainteresowani inwestorzy, ale szybko się wycofywali. W tym samym czasie budynek stał się niechlubnym bohaterem drwin. Z miesiąca na miesiąc niszczał, aż w końcu trzeba go było rozebrać, pozostawiając sam szkielet.

Jednego z inwestorów osiedla skutecznie przepędzono w 2015 roku, gdy Uniwersytet Zielonogórski sprzedał grunt przy Wieży Braniborskiej. Chodzi o działkę o pow. 2,7 tys. mkw. W planach były dwa bloki mieszkalne tuż obok byłego sklepu Biedronka.

- Czas to w końcu zagospodarować. Dziwię się, że do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił. To oczywiste, ze sklep się przyda. W okolicy mieszka wiele starszych osób i szczerze wątpię by miło im się "spacerowało" po zakupy na ulicę Podgórną, czy płaciło kilkadziesiąt procent więcej za te same produkty w sklepach osiedlowych - mówi Marek Raczyński, który mieszka na os. Braniborskim od 2016 roku. - Dla mnie to nie problem wyskoczyć na zakupy. Mam samochód, jestem młody, więc raz dwa ogarnę temat oddalonej o kilkaset metrów Biedronki, czy nawet znajdującego się nieopodal PKP Lidla. Chodzi tu przede wszystkim o naszą wygodę i jakiś rozsądek w tym wszystkim. Bo żeby w okolicy nie było punktu, gdzie po przyzwoitych cenach zrobić zakupy? No niech sam pan powie, czy to jest normalne? - dodaje.

Trzeba pamiętać również o tym, że osiedle Braniborskie zamieszkują między innymi osoby starsze. Trudnością dla nich jest zejście chociażby do znajdującej się na ulicy Podgórnej Biedronki i ponowne "wdrapanie się" pod uciążliwą górę Braniborską. Dodatkową trudnością dla niektórych jest brak posiadania samochodów.

Po latach ciszy i niepewności w 2017 roku pojawił się inwestor. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na ok. 2,5 mln zł. Poza marketem ma tu powstać prawdopodobnie apteka, salon kosmetyczny, fryzjer czy kawiarnia. Brzmi obiecująco? Nie inaczej, jest jednak mały szkopuł. Chodzi o to, że od blisko kilku miesięcy prace nie postępują.

Teren wokół dawnej Biedronki został już uprzątnięty. Miejsce budowy aktualnie jest ogrodzone. Zbędne części zostały usunięte z dawnej konstrukcji, wysprzątano także obszar w środku zabudowy. Na tym jednak stanęło. Szkielet jak stał, tak stoi i... nic się nie dzieje, a ogrodzonego obszaru "pilnuje" znak informujący o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje zakaz wjazdu.

Dlaczego inwestycja stoi? Niewykluczone, że chodzi o drogę, która ma prowadzić do nowego sklepu, która miałaby przeciąć osiedle. Ponadto, jeśli powstałaby droga, to musiano by również przenieść znajdujący się w pobliżu plac zabaw. Nie wiadomo jednak czy to z kolei nie wpłynęłoby na bezpieczeństwo bawiących się w jego okolicy dzieci. Zdania mieszkańców co do inwestycji i wizji przebudowy osiedla kosztem drogi znów zostały podzielone. Oby tym razem jednak historia ta zakończyła się happy endem.

Tak do niedawna wyglądał jeszcze budynek po dawnej Biedronce na osiedlu Braniborskim w Zielonej Górze:

3/15
W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie...
fot. Michał Korn

Mieszkańcy Braniborskiego czekają na sklep, ale... czy się doczekają? Dlaczego przerwano prace zagospodarowania budynku po byłej Biedronce?

W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie zagospodarowanie budynku po byłej Biedronce. Czy wreszcie mieszkańcy tamtych rejonów doczekają się długo wyczekiwanego marketu? Póki co inwestycja niespecjalnie postępuje. Dlaczego?

Póki co mieszkańcy osiedla Braniborskiego nadal muszą daleko wędrować z siatkami po zakupy. Alternatywą są o wiele droższe sklepy osiedlowe, w których paradoksalnie jest mały wybór produktów lub Biedronka. Ta najbliższa niestety znajduje się dopiero na ulicy Podgórnej.

Dawniej działający pawilon przyciągał sporo osób, które chętnie robiły tu zakupy. Lokalizacja była dobra, a ceny, co tu dużo ukrywać, konkurencyjne. Niestety od blisko 9 lat obiekt jest nieczynny. Sklep, który się tu znajdował został zlikwidowany, a mieszkańcy stracili dogodny punkt robienia zakupów.

Przypomnijmy, że mieszkańcy osiedla Braniborskiegowalczą oo sklep od 2008 roku. Co prawda od czasu do czasu pojawiali się zainteresowani inwestorzy, ale szybko się wycofywali. W tym samym czasie budynek stał się niechlubnym bohaterem drwin. Z miesiąca na miesiąc niszczał, aż w końcu trzeba go było rozebrać, pozostawiając sam szkielet.

Jednego z inwestorów osiedla skutecznie przepędzono w 2015 roku, gdy Uniwersytet Zielonogórski sprzedał grunt przy Wieży Braniborskiej. Chodzi o działkę o pow. 2,7 tys. mkw. W planach były dwa bloki mieszkalne tuż obok byłego sklepu Biedronka.

- Czas to w końcu zagospodarować. Dziwię się, że do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił. To oczywiste, ze sklep się przyda. W okolicy mieszka wiele starszych osób i szczerze wątpię by miło im się "spacerowało" po zakupy na ulicę Podgórną, czy płaciło kilkadziesiąt procent więcej za te same produkty w sklepach osiedlowych - mówi Marek Raczyński, który mieszka na os. Braniborskim od 2016 roku. - Dla mnie to nie problem wyskoczyć na zakupy. Mam samochód, jestem młody, więc raz dwa ogarnę temat oddalonej o kilkaset metrów Biedronki, czy nawet znajdującego się nieopodal PKP Lidla. Chodzi tu przede wszystkim o naszą wygodę i jakiś rozsądek w tym wszystkim. Bo żeby w okolicy nie było punktu, gdzie po przyzwoitych cenach zrobić zakupy? No niech sam pan powie, czy to jest normalne? - dodaje.

Trzeba pamiętać również o tym, że osiedle Braniborskie zamieszkują między innymi osoby starsze. Trudnością dla nich jest zejście chociażby do znajdującej się na ulicy Podgórnej Biedronki i ponowne "wdrapanie się" pod uciążliwą górę Braniborską. Dodatkową trudnością dla niektórych jest brak posiadania samochodów.

Po latach ciszy i niepewności w 2017 roku pojawił się inwestor. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na ok. 2,5 mln zł. Poza marketem ma tu powstać prawdopodobnie apteka, salon kosmetyczny, fryzjer czy kawiarnia. Brzmi obiecująco? Nie inaczej, jest jednak mały szkopuł. Chodzi o to, że od blisko kilku miesięcy prace nie postępują.

Teren wokół dawnej Biedronki został już uprzątnięty. Miejsce budowy aktualnie jest ogrodzone. Zbędne części zostały usunięte z dawnej konstrukcji, wysprzątano także obszar w środku zabudowy. Na tym jednak stanęło. Szkielet jak stał, tak stoi i... nic się nie dzieje, a ogrodzonego obszaru "pilnuje" znak informujący o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje zakaz wjazdu.

Dlaczego inwestycja stoi? Niewykluczone, że chodzi o drogę, która ma prowadzić do nowego sklepu, która miałaby przeciąć osiedle. Ponadto, jeśli powstałaby droga, to musiano by również przenieść znajdujący się w pobliżu plac zabaw. Nie wiadomo jednak czy to z kolei nie wpłynęłoby na bezpieczeństwo bawiących się w jego okolicy dzieci. Zdania mieszkańców co do inwestycji i wizji przebudowy osiedla kosztem drogi znów zostały podzielone. Oby tym razem jednak historia ta zakończyła się happy endem.

Tak do niedawna wyglądał jeszcze budynek po dawnej Biedronce na osiedlu Braniborskim w Zielonej Górze:

4/15
W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie...
fot. Michał Korn

Mieszkańcy Braniborskiego czekają na sklep, ale... czy się doczekają? Dlaczego przerwano prace zagospodarowania budynku po byłej Biedronce?

W Zielonej Górze na osiedlu Braniborskim trwa właśnie zagospodarowanie budynku po byłej Biedronce. Czy wreszcie mieszkańcy tamtych rejonów doczekają się długo wyczekiwanego marketu? Póki co inwestycja niespecjalnie postępuje. Dlaczego?

Póki co mieszkańcy osiedla Braniborskiego nadal muszą daleko wędrować z siatkami po zakupy. Alternatywą są o wiele droższe sklepy osiedlowe, w których paradoksalnie jest mały wybór produktów lub Biedronka. Ta najbliższa niestety znajduje się dopiero na ulicy Podgórnej.

Dawniej działający pawilon przyciągał sporo osób, które chętnie robiły tu zakupy. Lokalizacja była dobra, a ceny, co tu dużo ukrywać, konkurencyjne. Niestety od blisko 9 lat obiekt jest nieczynny. Sklep, który się tu znajdował został zlikwidowany, a mieszkańcy stracili dogodny punkt robienia zakupów.

Przypomnijmy, że mieszkańcy osiedla Braniborskiegowalczą oo sklep od 2008 roku. Co prawda od czasu do czasu pojawiali się zainteresowani inwestorzy, ale szybko się wycofywali. W tym samym czasie budynek stał się niechlubnym bohaterem drwin. Z miesiąca na miesiąc niszczał, aż w końcu trzeba go było rozebrać, pozostawiając sam szkielet.

Jednego z inwestorów osiedla skutecznie przepędzono w 2015 roku, gdy Uniwersytet Zielonogórski sprzedał grunt przy Wieży Braniborskiej. Chodzi o działkę o pow. 2,7 tys. mkw. W planach były dwa bloki mieszkalne tuż obok byłego sklepu Biedronka.

- Czas to w końcu zagospodarować. Dziwię się, że do tej pory nikt tego jeszcze nie zrobił. To oczywiste, ze sklep się przyda. W okolicy mieszka wiele starszych osób i szczerze wątpię by miło im się "spacerowało" po zakupy na ulicę Podgórną, czy płaciło kilkadziesiąt procent więcej za te same produkty w sklepach osiedlowych - mówi Marek Raczyński, który mieszka na os. Braniborskim od 2016 roku. - Dla mnie to nie problem wyskoczyć na zakupy. Mam samochód, jestem młody, więc raz dwa ogarnę temat oddalonej o kilkaset metrów Biedronki, czy nawet znajdującego się nieopodal PKP Lidla. Chodzi tu przede wszystkim o naszą wygodę i jakiś rozsądek w tym wszystkim. Bo żeby w okolicy nie było punktu, gdzie po przyzwoitych cenach zrobić zakupy? No niech sam pan powie, czy to jest normalne? - dodaje.

Trzeba pamiętać również o tym, że osiedle Braniborskie zamieszkują między innymi osoby starsze. Trudnością dla nich jest zejście chociażby do znajdującej się na ulicy Podgórnej Biedronki i ponowne "wdrapanie się" pod uciążliwą górę Braniborską. Dodatkową trudnością dla niektórych jest brak posiadania samochodów.

Po latach ciszy i niepewności w 2017 roku pojawił się inwestor. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na ok. 2,5 mln zł. Poza marketem ma tu powstać prawdopodobnie apteka, salon kosmetyczny, fryzjer czy kawiarnia. Brzmi obiecująco? Nie inaczej, jest jednak mały szkopuł. Chodzi o to, że od blisko kilku miesięcy prace nie postępują.

Teren wokół dawnej Biedronki został już uprzątnięty. Miejsce budowy aktualnie jest ogrodzone. Zbędne części zostały usunięte z dawnej konstrukcji, wysprzątano także obszar w środku zabudowy. Na tym jednak stanęło. Szkielet jak stał, tak stoi i... nic się nie dzieje, a ogrodzonego obszaru "pilnuje" znak informujący o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje zakaz wjazdu.

Dlaczego inwestycja stoi? Niewykluczone, że chodzi o drogę, która ma prowadzić do nowego sklepu, która miałaby przeciąć osiedle. Ponadto, jeśli powstałaby droga, to musiano by również przenieść znajdujący się w pobliżu plac zabaw. Nie wiadomo jednak czy to z kolei nie wpłynęłoby na bezpieczeństwo bawiących się w jego okolicy dzieci. Zdania mieszkańców co do inwestycji i wizji przebudowy osiedla kosztem drogi znów zostały podzielone. Oby tym razem jednak historia ta zakończyła się happy endem.

Tak do niedawna wyglądał jeszcze budynek po dawnej Biedronce na osiedlu Braniborskim w Zielonej Górze:

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Udogodnienie dla niesłyszących w Komendzie Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim

Udogodnienie dla niesłyszących w Komendzie Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim

Te chwasty można jeść! To bomba witaminowa na wiosnę. Zobacz, które zbierać

Te chwasty można jeść! To bomba witaminowa na wiosnę. Zobacz, które zbierać

Zobacz również

Zarobki Biało-Czerwonych w Miami Open. Kto liderem na liście płac? GALERIA

Zarobki Biało-Czerwonych w Miami Open. Kto liderem na liście płac? GALERIA

Lubuskie. 20-latka drift skończyła na cmentarzu. Nie zapanowała nad mocą opla

Lubuskie. 20-latka drift skończyła na cmentarzu. Nie zapanowała nad mocą opla