Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy walczą o przywrócenie przystanku w centrum Torzymia

Wojciech Obremski, 095 758 07 61, [email protected]
- W Boczowie i innych okolicznych wsiach mieszka wiele starszych osób, dla których obecne połączenia z Torzymiem są nie do zniesienia - mówił Włodzimierz Wojta
- W Boczowie i innych okolicznych wsiach mieszka wiele starszych osób, dla których obecne połączenia z Torzymiem są nie do zniesienia - mówił Włodzimierz Wojta fot. Wojciech Obremski
- To przechodzi ludzkie pojęcie! Likwidacja przystanku autobusowego w sercu Torzymia zgotowała mieszkańcom gminy komunikacyjny horror - skarży się nam Włodzimierz Wojta z Boczowa.

Przystanek przy ul. Podgórnej zlikwidowano mniej więcej dziesięć lat temu, kiedy w okolicy robiono remont nawierzchni drogowych.

- Od tego czasu wszyscy żyjemy nadzieją, że przystanek autobusowy wróci - mówi nam Włodzimierz Wojta, który od czterech lat walczy o to, by ludzie z okolicznych wsi mogli jeździć do Torzymia bez długich wycieczek a autobus.

Do miasta na piechotę

- Często jeżdżę do Torzymia, choćby po to, by pozałatwiać sprawy w banku czy w gminie - mówi żona pana Włodzimierza, Maria. - Jadąc autobusem z Boczowa muszę wysiąść przy stacji PKP. Następnie czeka mnie półtorakilometrowy spacer do centrum Torzymia - dodaje pani Maria.

- W dwie strony to aż trzy kilometry. A żeby cokolwiek załatwić w mieście, mam na to tylko czterdzieści minut, inaczej nie zdążę na kurs powrotny. Chyba, że poczekam na mrozie prawie cztery godziny na następny autobus - tłumaczy kobieta. Podkreśla też, że nie ma mowy o czekaniu w cieple. - Bo poczekalnia na torzymskiej stacji PKP jest zamknięta - wyjaśnia.

Ktoś ukradł znak

Według W. Wojty autobus mógłby mijać stację kolejową i przez ul. Jeziorną, czyli równoległą do krajowej "dwójki", dojeżdżać do Podgórnej. Łączy się ona z ul. Wojska Polskiego, główną arterią w Torzymiu,. - Dlatego tu właśnie powinien powstać przystanek.

Tymczasem nie dość, że go wciąż nie ma, to przy Jeziornej postawiono zakaz wjazdu dla autobusów - denerwuje się mieszkaniec Boczowa.
Na prośbę W. Wojty poprosiliśmy gminę o wyjaśnienie, bo burmistrza Torzymia Ryszard Stanulewicz obiecał, że przystanek będzie w grudniu, a nadal go nie ma.
Mirosław Kondraciuk, naczelnik referatu budownictwa, gospodarki nieruchomościami

i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Torzymiu uspokaja, że już wkrótce przystanek wróci na ul. Podgórną. - Był już uzgodniony w tym miejscu pod koniec 2007 r., ale niestety, ktoś ukradł znak - tłumaczy. - Poza tym przy ul. Jeziornej ustawiono zakaz wjazdu dla pojazdów o wadze przekraczającej 7 ton. I mimo, że nie dotyczył on autobusów, to ich kierowcy bali się tamtędy jeździć - wyjaśnia M. Kondraciuk.

Dodaje też, że na początku stycznia oznaczono przystanek na nowo, a niedługo na jezdni pojawi się linia przystankowa. - Jesteśmy też na etapie rozmów z sulęcińskim PKS-em w sprawie powrotu autobusów na tę trasę. Powinno się to stać w ciągu tygodnia - zapewnia naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska