Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Jasienia propozycję budowy skateparku odebrali jako element kampanii wyborczej

(alucz)
Na zebraniu mieszkańców Jasienia nie przekonały argumenty władz miasta.
Na zebraniu mieszkańców Jasienia nie przekonały argumenty władz miasta. fot. Aleksandra Łuczyńska
Bezczynność i postępująca demoralizacja wśród młodzieży nie przekonały mieszkańców ulicy Tenisowej do budowy skateparku na ich osiedlu. Inwestycję niektórzy uznali za element kampanii przedwyborczej.

Główny powód, dla którego mieszkańcy nie chcą zgodzić się na realizację projektu jest lokalizacja. Budowa skateparku w wytyczonym przez władze miasta i spółdzielnię miejscu, wiązałaby się z likwidacją miejsc parkingowych. Na to mieszkańcy się nie zgadzają. Rozmowy na ten temat prowadzono od wielu miesięcy, bezskutecznie. Władze miasta liczyły na to, że mieszkańców uda się przekonać podczas zebrania. Obecny na nim prezes spółdzielni mieszkaniowej w Lubsku, Janusz Gołębiewski, cytował nawet wypowiedzi internautów z forum "GL", z których wynika, że w Jasieniu nic się nie dzieje.

Burmistrz Jasienia Helena Sagasz, tłumaczyła zebranym, że to właśnie z tego powodu postanowiła w mieście wybudować skatepark. - Rozmawialiśmy z kuratorami, pedagogami, którzy zalecają tworzenie właśnie takich miejsc, co mogłoby zachęcić młodzież do działania. Zróbmy coś dla nich, nie pozwólmy, by taka okazja przeszła nam koło nosa - zachęcała mieszkańców ulicy Tenisowej, przy której planowano realizację inwestycji. Co H. Sagasz nazywa okazją? Ano fakt, że połowę kosztów budowy skateparku - 25 tys. zł - miałaby pokryć spółdzielnia mieszkaniowa, drugą miasto. - To naprawdę świetna okazja, producent zapewnił nam wiele zniżek, gratisowych elementów. Coś takiego nie zdarza się codziennie - argumentował J. Gołębiewski.
Niektórzy pomysł uznali za element kampanii reklamowej H. Sagasz. - To nie jest rok cudów. Burmistrz obiecała skatepark podczas kampanii, a bierze się za to dopiero w roku wyborczym - mówił oburzony radny, Andrzej Kamyszek. Obecni na zebraniu mieszkańcy grzmieli jednogłośnie: - Skatepark? Owszem, ale nie w proponowanym przez burmistrz miejscu. I nie chodzi tylko o parkingi, ale o bezpieczeństwo. Dzieciaki bawiłyby się przy samej ulicy, pod naszymi oknami. Dlaczego nie chcecie uszanować naszej decyzji?

- Ulica Tenisowa to zła lokalizacja dla skateparku, poza tym tutaj przydałby się raczej plac zabaw, bo na naszym osiedlu jest więcej maluchów, które mogłyby na tym skorzystać - uważa Katarzyna Jarosławska. - To jest tak naprawdę błaha kwestia, a zajmuje mnóstwo czasu. Nasze stanowisko jako mieszkańców ulicy Tenisowej i Żeromskiego znane jest doskonale zarówno radzie miejskiej jak i radzie nadzorczej spółdzielni - ono się nie zmieniło w ciągu kilku ostatnich dni. Nie chcemy skateparku przy ul. Tenisowej. Jest wiele ciekawszych i atrakcyjniejszych miejsc na tego typu budowlę, na przykład park miejski, w którym jest zainstalowany system monitoringu - dodaje Janusz Pawlak, jeden z mieszkańców ulicy Tenisowej.

Jak się jednak okazuje, nie ma możliwości usytuowania skateparku w innym miejscu niż właśnie Tenisowa. - To kosztowałoby nas dwa razy więcej. Gdybyśmy wybrali inne osiedle, wtedy do inwestycji nie dołożyłaby spółdzielnia. W parku dodatkowo musielibyśmy utwardzać teren, wtedy całość kosztowałaby nas nie 25, a 75 tys. złotych - mówi H. Sagasz.
Ostatecznie żaden z argumentów burmistrz i prezesa spółdzielni nie zdołał przekonać do swojego pomysłu, nie ani przy ulicy Tenisowej ani w żadnym innymi miejscu w Jasieniu nie powstanie skatepark.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska