Na os. Piastowskim mieszka około 2 tys. osób. - Po zmierzchu strach wychodzić z domu, bo nie ma lamp. Dlatego zakupy robię, gdy jest widno - skarży się pani Zofia z budynku nr 4.
Latarnie świecą tylko przy głównej drodze. Budynki położone nad Obrą pogrążane są w egipskich ciemnościach. - Latem to niewielki problem, ale teraz już po 16.00 robi się ciemno - żali się emerytowany nauczyciel Jan Wrona.
Bo nie ma prominentów?
Brak lamp to nie jest jedyny problem mieszkańców. - Nasze dzieci nie mają się gdzie bawić, bo na placu zabaw zlikwidowano stare huśtawki i karuzele, ale nowych już nie postawiono - mówi Dominika Nisiewicz.
J. Wrona narzeka też na betonowe chodniki i drogi. - Są dziurawe i zęby można na nich stracić. W dodatku po deszczu przy garażach tworzy się ogromna kałuża i trzeba tam chodzić w gumowcach - wylicza kolejne niedogodności.
Mieszkańcy narzekają na opieszałość władz. - Przed rokiem obiecywano nam, że warunki na osiedlu się poprawią. I nic. Może dlatego, że na naszym osiedlu nie mieszka żaden z prominentów - zastanawia się J. Wrona.
Nasi rozmówcy narzekają też na drogę łączącą ul. Piastowską z ośrodkiem OHP. Jest za wąska, żeby mogły się na niej minąć dwa auta, dlatego kierowcy jeżdżą po trawnikach, ryzykując uszkodzenie podwozia lub opon, bo są tam wysokie krawężniki.
Najpierw projekt
O lampy i nowe drogi na osiedlu zapytaliśmy burmistrza Tadeusza Dubickiego. - Musimy zacząć od opracowania dokumentacji. Jednak stosowny wniosek złożyliśmy już do projektu przyszłorocznego budżetu. Gdy już będziemy mieć projekt, to na jego podstawie przystąpimy do realizacji inwestycji - zapowiada burmistrz Dubicki. Kiedy więc mieszkańcy nie będą mieli powodów do narzekań. Burmistrz zapowiada, że dopiero w 2009 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?