Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą podłączyć swoich posesji do kanalizacji

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Większość mieszkańców nie chce podłączyć do kanalizacji swoich posesj (fot. sxc.hu/ halitdiker)
Większość mieszkańców nie chce podłączyć do kanalizacji swoich posesj (fot. sxc.hu/ halitdiker)
Mieszkańcy trzech wsi nie chcą podłączać posesji do kanalizacji. Buntują się przeciwko cenie za ścieki. - Ponad 12 zł za metr to rozbój - powiedział w poniedziałek jeden z rolników.

Przeczytaj też: Kanalizacja za dotacje unijne. Miasto zostanie miastem

Ojerzyce to jedna z trzech wsi, w których zbudowano kanalizację. Sołtys Małgorzata Rombalska mówi, że większość mieszkańców nie chce podłączyć do kanalizacji swoich posesji. Z prostej przyczyny, bo za metr sześcienny ścieków gmina żąda ponad 12 zł. - To zbyt dużo. Dlatego zaprotestowaliśmy - tłumaczy pani sołtys. - W konsekwencji nikt się nie podłączył. Wójt powinien obniżyć cenę.

Pan Marian z Ojerzyc (nie chce podać nazwiska, by nie podpaść wójtowi) też nie kryje rozczarowania ceną: - Jest wręcz zbójecka. To rozbój. Wcześniej, podobnie jak inni mieszkańcy, głosowałem za budową kanalizacji. Teraz jestem temu przeciwny. Być może byliśmy naiwni, że wcześniej nie zapytaliśmy o cenę za odprowadzanie ścieków. Dziś to pewnie za późno.

Mieszkanka Myszęcina Maria Gordzelewska również jest przeciwko podłączeniu. - Ponad 12 zł za metr sześcienny to zbyt dużo - stwierdza. - Czekamy na decyzję wójta. Być może zdecyduje się na obniżenie ceny albo na pokrycie części kosztów z budżetu gminy.

Pani Maria dodaje, że mieszkańcy zostali postawieni wręcz pod ścianą. Bo jeśli nie podłączą swoich posesji, ścieki będą musiały być wywożone za pomocą beczkowozów do oczyszczalni w Świebodzinie. A to koszt około 180 zł. Za jeden kurs. - Sama nie wiem, co robić. Kanalizację zbudowano, a więc powinniśmy z niej korzystać. Ale nie za taką cenę. Dlatego czekamy na ruch wójta - dodaje M. Gordzelewska.

Przeczytaj też: Mieszkańcy się cieszą. Realizacja inwestycji idzie pełną parą

Przypomnijmy, że w latach 2010 - 2011 gmina prowadziła gigantyczną, jak na jej wielkość i możliwości finansowe inwestycję. Zbudowano ponad 15,6 km kanalizacji i podłączono do niej trzy wsie: Myszęcin, Ojerzyce i część Szczańca. Koszt to 6,5 mln zł, ale połowę tej sumy gmina dostała z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Roman Karolak, kierownik Gminnego Zakładu Usług Komunalnych wyjaśnia, że na wspomnianą kwotę składa się cena odprowadzenia ścieków do oczyszczalni w Świebodzinie oraz koszty własne. - Świebodzin zażądał 8,64 zł za metr sześcienny, a więc jednak dużo. My dołożyliśmy około 4 zł, bo takie są nasze dodatkowe koszty. I dlatego łącznie wyszło ponad 12 zł - wyjaśnia Karolak.

Przeczytaj też: Oczyszczalnia już niebawem zacznie działać!

- Skąd tak duże koszty? - pytamy.

- To konsekwencja budowy wielu elementów kanalizacji. Ze względu na trudne położenie trzeba było zbudować aż dziewięć przepompowni, siedem punktów tłocznych i zlewnię w Szczańcu. A to oznacza ogromne zużycie energii elektrycznej - wyjaśnia Karolak.

Nasz rozmówca dodaje coś jeszcze bardziej niepokojącego. Otóż w tym roku nie policzono amortyzacji. Ale trzeba to będzie zrobić już w 2012 roku.

- A wtedy cena odprowadzenia jednego metra ścieków wzrośnie do 18 zł za metr. Czy to ktoś udźwignie? - pyta sam siebie nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska