Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie dopuszczą do likwidacji szkoły w Długim

Edyta Jakubowska [email protected]
Na piątkowym spotkaniu pojawiło się mnóstwo mieszkańców Długiego. - Potrafimy się zjednoczyć. Postawimy na swoim i nie damy zlikwidować szkoły - zapowiadali.
Na piątkowym spotkaniu pojawiło się mnóstwo mieszkańców Długiego. - Potrafimy się zjednoczyć. Postawimy na swoim i nie damy zlikwidować szkoły - zapowiadali. fot. Edyta Jakubowska
Władze gminy myślą nad likwidacją szkoły w Długim. Mieszkańcy wsi zapowiadają, że do tego nie dopuszczą. - Sami ją budowaliśmy, ciągle w nią inwestujemy, a oni chcą nam ją zabrać - mówili na piątkowym spotkaniu.

W budżecie na ten rok zabraknie blisko 7 mln złotych na oświatę. Pieniędzy na szkoły w gminie wystarczy do września. - Chcemy wspólnie poszukać oszczędności, stąd burza mózgów i tego typu spotkania, jak w Długim - tłumaczył Paweł Chylak, wiceburmistrz Szprotawy podczas piątkowego spotkania z mieszkańcami w Długim. - Nie podejmujemy decyzji zza biurka. Jesteśmy otwarci na propozycje - zaznaczył.
Jednym z rozwiązań ma być likwidacja wiejskiej szkoły w tej miejscowości. Chodzi do niej 66 uczniów, pracuje tu 14 nauczycieli. Zdaniem sołtysa Stanisława Mandrak, dobrym wariantem byłoby prowadzenie we wsi niepublicznej szkoły podstawowej. Taka placówka dostałaby subwencję, ale problem byłby z przywilejami nauczycieli, a raczej brakiem tych, które gwarantuje karta nauczyciela. - W praktyce oznacza to, że nauczyciele nie będą pracować do 40 godzin, lecz muszą przepracować pełne 40 godz. W dodatku bez urlopów zdrowotnych, czy trzynastek - tłumaczy P. Chylak.

- Który nauczyciel się na to się odważy - pytali mieszkańcy. - Ucierpią pracownicy ze wsi, a miasto znów zostanie pod ochroną - skarżyli się.
Drugim rozwiązaniem, które zadaniem mieszkańców, jest nieco lepsze, jest stworzenie niepublicznego gimnazjum przy niepublicznej podstawówce. - Dzieci zostają u siebie, odpada problem transportu -mówili zadowoleni ludzie.
- Mamy dobrą bazę i nauczycieli z kwalifikacjami do prowadzanie lekcji w gimnazjum. Brakuje jedynie fizyka, geografa i germanisty - zapewnia Kazimierz Kuligowski, dyrektor szkoły.
Mieszkańcy Długiego boją się, że gdy dojdzie do głosowania w ich sprawie podczas sesji rady miejskiej, to stracą szkołę. - To niesprawiedliwe, bo mamy tylko jedną radną. Przegłosują nas! - padały głosy rozgoryczenia z sali.
Na spotkaniu padało mnóstwo argumentów w obronie placówki. - Sami budowaliśmy tę szkołę. Chcą ją zlikwidować? Niech zaczną od siebie! - mówił Waldemar Sebastiańczyk.
- Mieliśmy budować, a po wyborach okazuje się, że likwidujemy. Nie chcemy, żeby miasto za nas decydowało. Płacimy wyższe podatki, więc niech chociaż raz wieś ma jakiś głos - twierdziła Maria Miszczak.

Zdaniem mieszkańców nie wszystko można mierzyć pieniędzmi. - Wiele prac na rzecz szkoły jest robionych w czynie społecznym. Mamy jedną z najładniejszych placówek. Nowe szafki, styl amerykański, boisko wielofunkcyjne, nowa sala gimnastyczna i pracownia komputerowa. Nie likwidujcie nam szkoły, która jest ośrodkiem kultury w naszej wsi. Może zlikwidujcie Dom Kultury w Szprotawie i będą oszczędności. A najlepiej to jeszcze nam światło zabierzcie, to będzie więcej dzieci i problem załatwiony - padały kolejne zdania z sali.
Mieszkańcy Długiego boją się stracić szkołę i grożą referendum. - Długie potrafi się zjednoczyć. Postawimy na swoim. Jeśli będzie trzeba to przepiszemy się do innej gminy - zapowiadają.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska