Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nowego Miasteczka zwiedzali nową remizę (zdjęcia)

(jan)
Karol i Dawid z Nowego Miasteczka odwiedzili remizę wraz z rodzicami. Chłopcom bardzo podobał się nowy wóz bojowy.
Karol i Dawid z Nowego Miasteczka odwiedzili remizę wraz z rodzicami. Chłopcom bardzo podobał się nowy wóz bojowy. Jakub Nowak
W niedzielę mieszkańcom Nowego Miasteczka oficjalnie zaprezentowano nową remizę. - Jest super - mówili ludzie, którzy odwiedzili to miejsce. Najbardziej cieszyły się oczywiście dzieci.
Remiza i wozy strażackie najbardziej podobały się najmłodszym mieszkańcom gminy Nowe Miasteczko.

Otwarcie remizy w Nowym Miasteczku

Przypomnijmy: inwestycja, warta około 4,5 mln zł, powstała dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej (wynosiła ona aż 85 proc.). Podzielona została w sumie na trzy etapy. - Postanowiliśmy oddzielić część "budowlaną" od części związanych z doposażeniem tego obiektu - tłumaczył w niedzielę Wiesław Szkondziak, burmistrz Nowego Miasteczka.

- Chodziło nam po prostu o to, aby każdym etapem zajmowała się profesjonalna firma, która wyspecjalizowana jest w swojej branży - dodawał. W niedzielę wraz z zastępcą komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Soli, Tadeuszem Ostrowskim oprowadzał mieszkańców po nowym obiekcie.

Trzeba tu od razu zaznaczyć, że remiza w Nowym Miasteczku ma znaczenie strategiczne - w przypadku sytuacji kryzysowej będzie mogła zastąpić komendę nowosolską.

- Warto również podkreślić, że dziś działania strażaków to nie tylko wyjazdy do pożarów, to także inne akcje, związane np. z wypadkami na drogach. A my jesteśmy ulokowani akurat tuż przy drodze S3, dlatego ważne jest, aby nasi ogniowcy mieli zapewnione komfortowe warunki do pracy - opowiadał W. Szkondziak.

Jak dodawał, inwestycja jest ważna nie tylko dla samych strażaków, ale również dla przyszłych adeptów tego zawodu. - Udało nam się niedawno odratować "Rolniczaka". Postawiliśmy tam teraz mocny nacisk na kierunki mundurowe takie jak właśnie strażak, policjant, czy żołnierz. Myślę, że miejsce to, będzie dla nich dobrym startem, będą mogli od środka, podczas szkolnych praktyk, poznać sposób działania takiej jednostki i to, jakie zadania stawiane są w tym zawodzie - dodawał.

Komendant strażaków tłumaczył z kolei ludziom wszystkie aspekty techniczne oraz kwestie związane ze funkcjonowaniem nowej remizy.

Obiekt jest piętrowy, przystosowany oczywiście do wymogów unijnych (jest m.in. toaleta dla niepełnosprawnych itd.). - Na miejscu mieszkać może w sumie 17 strażaków (są trzy pokoje trzyosobowe oraz cztery dwuosobowe) - mówił m.in. T. Ostrowski.

"Jest gicio"

W górnej części remizy znajduje się pomieszczenie będące sztabem dowodzenia, na dole z kolei znajduje się ogromna sala, mogąca pomieścić około 180 osób. Tam także znajduje się stołówka.

Mieszkańcy, którzy przybyli w niedzielę do remizy mogli także zobaczyć wozy strażackie. Duży, bojowy, to całkiem nowe cacko. Wraz z wyposażeniem kosztował w sumie około 800 tys. zł. Można było swobodnie do niech wejść i zrobić sobie zdjęcie za kierownicą. Najbardziej zadowolone z tego faktu były oczywiście dzieci. Generalnie przybyłym mieszkańcom nowy obiekt się podobał. - Jest "gicio" - żartował jeden z mężczyzn, zwracając się do burmistrza.

Goście nie wychodzili z odwiedzin z pustymi rękami - komendant Ostrowski na początku podarował zebranym plakat, informujący co zrobić w przypadku pożaru, burmistrz rozdawał z kolei małe, portfelowe kalendarzyki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska