Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy oprotestowali niemieckojęzyczny napis na kamienicy

Renata Zdanowicz
Wiesław Zdanowicz
Budynek przy ulicy 30 Stycznia w Świebodzinie jest wpisany do rejestru zabytków i podlega ochronie. Dlatego to Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków musiał zezwolić na remont dachu i elewacji, o co wnioskowała Wspólnoty Mieszkaniowa. Na podstawie przedłożonego projektu budowlanego konserwator uwzględniła również odtworzenie niemieckojęzycznego napisu na bocznej elewacji budynku.

- Wszyscy mieszkańcy wypowiedzieli się przeciw. Starałem się, żeby tego napisu nie było, ale decyzja konserwatora była inna. Wkurzyło mnie to, dlaczego mi się takie coś narzuca. Moim zdaniem tego napisu tam nie powinno być. Są polscy właściciele a oni nie chcą - mówi nam administrator budynku, Szczepan Bartkiewicz.

Dodajmy, że Wspólnota ma przyznaną sporą dotację z gminy na prace remontowe. Już w połowie września administrator wystąpił z wnioskiem do konserwatora o cofnięcie decyzji na odtworzenie napisu. - Nie dostałem odpowiedzi, a roboty muszą być wykonane zgodnie z pozwoleniem, inaczej gmina nie da dotacji - tłumaczy Sz. Bartkiewicz.

O zasadność decyzji zapytaliśmy LWKZ. Oto co nam odpowiedziała dr Barbara Bielinis-Kopeć: - Budynek pochodzi z przełomu XVIII i XiX wieku. Jest to obecnie jeden z najstarszych rozpoznanych obiektów mieszkalnych miasta oraz najstarszy element zabudowy ulicy 30 Stycznia, trwale związany z zabytkowym centrum miasta. Budynek należy uznać za jeden z cenniejszych obiektów na terenie miasta, o znaczącej wartości historycznej. Elewacje budynku noszą ślady licznych przekształceń. W pasie międzykondygnacyjnym budynku zachowała się jednakże podłużna, ujęta w profilowaną, wąską ramę płycina, z częściowo widocznym napisem w języku niemieckim o treści: C.H.Perlitz.Herren Garderobe und Masskonfektion. Napis ten jest interesującym elementem elewacji budynku, świadczącym o jego historycznej funkcji.

Inaczej uważają mieszkańcy kamienicy. - Niepotrzebne to jest. Jak to wygląda? Nie chcę tego napisu. Dla kogo to? Tylko wprowadza w błąd, może Niemcy będą pytać, co tu można kupić. Tu są mieszkania prywatne. Z naszego funduszu remontowego i dotacji z gminy odnawiamy budynek - mówi Andrzej Zdanowski, od 30 lat mieszkaniec tej kamienicy.

W sprawie napisu mieszkańcy interweniowali też u przewodniczącego osiedla Śródmieście. - Dla mnie to jest policzek, dla miasta i mieszkańców. Żyjemy tu już tyle lat. Gdyby to był jakiś salon, zakład zabytkowy, gdyby mieściło się tam muzeum to tak. Nie zmieniliśmy 25 lat przestępców komunistycznych w nazwach ulic a wracamy do niemieckich napisów. To jakaś prowokacja. Możliwa do przyjęcia byłaby tablica z informacją, co tam się mieściło, ale nie ten napis - uważa przewodniczący Zbigniew Chitroń i zapowiada pismo do wojewody.

Ostatecznie, na wniosek inwestora decyzja LWKZ dotycząca remontu elewacji została zmieniona: niemiecki napis zostanie zamalowany.

- O zamiarze właścicieli budynku umieszczenia na elewacji tablicy informującej o jego historii LWKZ nie został poinformowany. Jeżeli jednak będzie taki wniosek, nie widzimy przeszkód, aby tablica z informacją o historii budynku została umieszczona na jego elewacji - odpowiada dr Barbara Bielinis-Kopeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska