Pierwsze domy - pracowników Spółdzielni Usług Rolniczych - powstawały w tym miejscu 20 lat temu. Potem stawiały tu domki również osoby spoza spółdzielni.
Tak tworzyły się kolejne ulice, aż powstało osiedle liczące ok. 50 rodzin.
Jest tu sześć dróg i wszystkie w fatalnym stanie. Wystarczy, że pada deszcz a z osiedla nie sposób się wydostać. - Kiedyś podczas deszczowego lata nie mogliśmy wyjechać samochodem, a gdzie dopiero przejść pieszo. Wydawało się, że tylko amfibia nas uratuje - mówi Barbara Szajek.
Pozalewane podwórka i wjazdy. Droga przypominała raczej jedno wielkie jezioro. Od momentu kiedy karetka nie mogła wjechać na osiedle, a chorego trzeba było wynieść do głównej szosy na noszach, mieszkańcy zaczęli się starać o poprawę warunków.
Był rok 1998. W tym samym roku zawiązał się społeczny komitet os. Przysiółki oraz ul. dr F. Piotrowskiego. - Ma on za zadanie reprezentować mieszkańców osiedla we współpracy z urzędem miejskim i starostwem - wyjaśnia przewodnicząca Małgorzata Rożek.
Przez prawie 10 lat działalności udało się społecznikom doprowadzić do wybudowania chodnika przy ruchliwej drodze 302, oraz zainstalować tam sygnalizację świetlną. Osiedle jest też w całości zgazyfikowane. - Opracowaniem dokumentacji zajął się wówczas urząd, natomiast my we własnym zakresie wykonaliśmy roboty ziemne i zapłaciliśmy za materiał - przypomina Tadeusz Papierz, skarbnik komitetu.
Mieszkańcy spotykają się rokrocznie. A ponieważ burmistrz Leszek Leśny w swoich deklaracjach przedwyborczych obiecał zająć się problemami osiedla, został zaproszony na grudniowe zebranie.
- Na razie dział inwestycji jest na etapie przygotowywania projektu do zwodociągowania osiedla, co powinno zostać zrobione do końca roku - tłumaczy L. Leśny. Natomiast kierownik działu inwestycji Tomasz Kurasiński zapewnia, że projekt po zatwierdzeniu będzie w przyszłym roku realizowany. Jest więc nadzieja, że mieszkańcy doczekają się niedługo wodociągu.
W trakcie rozmów padła też propozycja położenia tymczasowo płyt betonowych, które pozwoliłyby mieszkańcom przeczekać do ułożenia drogi i chodników z prawdziwego zdarzenia. A w tym czasie, być może uda się założyć kanalizację sanitarną. - Wszystko zależy od tego czy zostaną przyznane naszej gminie na ten cel pieniądze unijne - stwierdza Robert Pitrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?