Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Radoszyna chcą fotoradaru

Krzysztof Fedorowicz 0 68 324 88 19 [email protected]
- Tutaj auta pędzą jak szalone i trzeba w jakiś sposób spowolnić ten ruh - uważa Stanisław Stańczyk z Radoszyna
- Tutaj auta pędzą jak szalone i trzeba w jakiś sposób spowolnić ten ruh - uważa Stanisław Stańczyk z Radoszyna Fot. Wojciech Waloch
Mieszkańcy Radoszyna od roku domagają się zamontowania w ich wsi masztu z fotoradarem. Ale będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy powstanie straż gminna. Na razie częściej będą tu zaglądać dzielnicowi z przenośnymi radarami.

- Rok temu pisaliście, że w naszej wsi powinien stanąć fotoradar, bo tak chcą mieszkańcy, ale do dzisiaj nic się nie zmieniło w tej sprawie - zaalarmowała "GL" Małgorzata Kwiatkowska z Radoszyna.
W 2008 roku Zarząd Dróg Wojewódzkich poszerzył drogę i przebudował ostry zakręt. - Mieszkałam w domu na zakręcie, który drogowcy wykupili, by przebudować drogę. Teraz mam dom w bezpieczniejszym miejscu, ale uważam, że maszt z fotoradarem by się przydał - uważa Renata Lech.

Beata Siminiak także przyznała w rozmowie z "GL", że we wsi trzeba postawić stały radar. - Auta ledwo co wyrabiają przed zakrętem. Najgorsze, że cierpią niewinne dzieci, bo przejeżdżające ciężarówki budzą je w środku nocy! - martwi się kobieta.

- Tiry jeżdżą pod oknami i spać nie dają, dom nam popękał od tych wstrząsów! Najgorsze, że te auta pędzą, gdyby jeździły wolniej, hałas byłby znacznie mniejszy - stwierdza Daniela Osos, mieszkanka Radoszyna.
Sołtys Józef Garbowski przyznaje, że wieś starała się o fotoradar, ale nic z tego nie wyszło. - Najbardziej byli tym zainteresowani rodzice, których pociechy chodzą do naszego przedszkola - relacjonuje sołtys. - Ale jedyne, co wskóraliśmy, to znaki ostrzegawcze informujące o dzieciach przechodzących przez drogę.

Ewa Staruch, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich mówi, że fotoradar leży w kompetencji gminy Skąpe. Z kolei wójt Skąpego Zbigniew Woch informuje, że na razie gmina nie postawi masztu w Radoszynie. - W ubiegłym roku zrobiliśmy dokumentację remontu tej drogi, a pracę wykonało ZDW - przypomina wójt. - Jestem jednak zaskoczony, że ludzie skarżą się na przebudowany zakręt. Ja słyszałem, że stłuczki zdarzają się przy wlocie do wioski od strony Świebodzina. Ale tak zwykle jest, że gdy drogowcy położą nowy dywanik, kierowcy zaczynają jeździć szybciej.
- Jeśli w Radoszynie jest niebezpiecznie, to czy gmina nie powinna postawić tam urządzenia, które będzie skutecznie hamowało zapędy piratów drogowych - pytamy.
- Dyskutowaliśmy w gminie na temat zakupienia masztów - przyznaje wójt. - Ale atrapy nie mają sensu, bo kierowcy szybko rozszyfrowują, że takie urządzenie nie jest groźne. Z kolei prawdziwe maszty kosztują krocie. Doszliśmy zatem do wniosku, ze najlepiej będzie wyposażyć naszych dzielnicowych w przenośne urządzenia do mierzenia prędkości i tak też zrobiliśmy.

Z. Woch obiecuje, że przekaże dzielnicowym, żeby częściej stawali w Radoszynie. A sama gmina nie rezygnuje z pomysłu postawienia przy drogach profesjonalnych konstrukcji, w których będzie można umieścić fotoradar.

- Jednak najpierw musimy utworzyć straż gminną, co wiąże się ze sporym kosztem - zwraca uwagę wójt. - A straż przyda nam się również przy kontroli kanalizacji na prywatnych posesjach. Z budową sieci poszliśmy bardzo daleko i obawiamy się, że do rur będzie trafiała woda opadowa, albo że dojdzie do lewych podłączeń. Urzędnik gminy nie ma takich uprawnień jak policjant czy właśnie straż miejska, by wejść do mieszkańca na podwórko.

Kiedy możemy spodziewać się utworzenia straży gminnej w Skąpem? Tego na razie nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska