Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Strzelec czekają na kąpielisko, jak za dawnych lat

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
O takie zdjęcie bardzo trudno. Pochodzi ze zbiorów fotografa Andrzeja Anyżewskiego. Przedstawia tętniące życiem j. Górne w 1958 r.
O takie zdjęcie bardzo trudno. Pochodzi ze zbiorów fotografa Andrzeja Anyżewskiego. Przedstawia tętniące życiem j. Górne w 1958 r. fot. archiwum Andrzeja Anyżewskiego
Nie do wiary? Tak, tak, kiedyś nad j. Górnym były prawdziwe tłumy. Obecnie jest tylko brudna woda. Masz podobną fotkę? Prześlij ją nam. Wspólnie zmobilizujmy władze do szybkiego oczyszczenia jeziora!

PRZEŚLIJ NAM ZDJĘCIE!!!

PRZEŚLIJ NAM ZDJĘCIE!!!

Masz zdjęcie z j. Górnego, kiedy jeszcze tętniło życiem? Skontaktuj się z Krzysztofem Korsakiem pod numerem telefonu 95 722 57 72 albo mailem na [email protected]. Możesz też napisać nam wspomnienia z tego okresu. Czekamy!

- Jak miałam małe dzieci, to chodziłam tu codziennie. Ale to było już dobre kilkadziesiąt lat temu. Było tu ślicznie, pływało bardzo dużo ludzi, często plaża była tak zajęta, że nie było gdzie koca położyć. Do tego rowery wodne, kajaki. To były piękne czasy. A teraz? Sam pan widzi - mówi Janina Jarmuszkiewicz ze Strzelec.

Co widzę? Zapuszczoną plażę, zniszczony budynek po sprzęcie wodnym, pomost pełen ptasich odchodów i brudną wodę. I o to wszystko trzeba zadbać w pierwszej kolejności. Na szczęście są także pozytyw: chodniki z polbruku, ławki, śmietniki, most przez środek jeziora i przede wszystkim setki spacerowiczów. To właśnie dla nich warto starać się oczyścić brudną wodę! Wszak jezioro w centrum miasta to prawdziwy dar od losu. Wiele większych miast może go pozazdrościć Strzelcom.

Na szczęści urzędnicy już starają się o czystość wody. Kilka miesięcy temu zamontowano specjalne filtry na rzeczce Młynówce. Kolejnym etapem ma być użycie chemii. Być może popływamy w jeziorze już w te wakacje. Oczywiście popływamy bez obaw o zdrowie, bo niektórzy "śmiałkowie" nadal wchodzą do wody. Nie wiadomo tylko z jakimi chorobami z niej wychodzą.

Kiedyś można było tu pływać bez obaw. - Były rowery, plaża, przychodziły całe rodziny, wszystko elegancko. Bardzo dobrze wspominam ten okres. A teraz brudno tu. Mam nadzieję, że woda znowu będzie czysta, ale w dzisiejszych czasach na nic nie ma pieniędzy - ocenia Mieczysław Drapczyński ze Strzelec. Strzelczanin Józef Uhrynowski pamięta, że jak j. Górne miało czystą wodę, to rzadko kto jeździł nad j. Lipie w Długiem. - Wszyscy mieszkańcy tu się kąpali. Okolica tętniła życiem, była piękna plaża. Ja byłem tu przynajmniej kilka razy w tygodniu po cztery, pięć godzin - opowiada mężczyzna.

Jan Sagan z Punktu Informacji Turystycznej na Rynku administrował jeziorem w latach 1976-1982. Przypomina sobie, że było tu ok. 25 kajaków i ok. 12 rowerów wodnych, a także pole namiotowe. Nie było co prawda budek z piwem czy jedzeniem, ale w czasie festynów "zawsze ktoś się ustawił". Wstęp nad jezioro był bezpłatny. - Nawet Irena Santor się tu kąpała! Mówiła, że się bardzo dobrze czuje w tym miejscu - wspomina. Dodaje, że ręki nie da sobie uciąć, ale życie na plaży zaczęło zamierać mniej więcej w połowie lat 80.

O zdjęcia z okresu, kiedy jezioro było użytkowane bardzo trudno. Udało nam się zdobyć takie od Andrzeja Anyżewskiego, znanego fotografa ze Strzelec. Zdjęcie pochodzi z 1958 r. Widać na nim nawet pluskających się ludzi i starą wieżyczkę na pomoście. - Jezioro powinno być jak najszybciej użytkowane z bardzo prostych powodów: to piękny zakątek miasta, dobra rzecz dla młodzieży, a poza tym nie każdego stać na wyjazdy na Długie - ocenia fotograf.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska