Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Świebodzina alarmują, że przez nową ścieżkę rowerową nie ma wjazdów na ich posesje

Krzysztof Fedorowicz 68 324 88 19 [email protected]
- I najgorsze to, że zanim zaczęli tę budowę, nikt z nami nie rozmawiał, o nic nie pytał! - denerwuje się Bronisława Kowalczyk. Ścieżka rowerowa blokuje wjazd na jej posesję.
- I najgorsze to, że zanim zaczęli tę budowę, nikt z nami nie rozmawiał, o nic nie pytał! - denerwuje się Bronisława Kowalczyk. Ścieżka rowerowa blokuje wjazd na jej posesję. fot. Ryszard Poprawski
Trwa budowa ścieżki rowerowej do Lubogóry. - Ale budowlańcy zapomnieli o wjazdach na podwórka domów, które są na końcu drogi! - zaalarmowali nas w poniedziałek mieszkańcy ulicy Sobieskiego w Świebodzinie.

- Budują ścieżkę rowerową, ale zapomnieli zrobić wjazd na posesję mojej 70-letniej mamy - zaalarmował "GL" Sławomir Kowalczyk. - Ona będzie musiała mocno się namęczyć, żeby wejść na ten położony wyżej od jej podwórka chodnik, a na dodatek nikt nie wywiezie jej szamba!
Bronisława Kowalczyk mieszka przy ul. Sobieskiego 37. Kobieta powiedziała, że wezwała "GL", bo rozmowy z urzędnikami i drogowcami nic nie dały. - Dzwoniłam do nich kilka razy i słyszałam zawsze to samo. Że projekt nie przewidywał wjazdu na naszą posesję i teraz nic nie da się zrobić - denerwuje się zdesperowana mieszkanka. - A przecież gołym okiem widać, jaki szajs odwalili! Rozmawiałam z człowiekiem, który wywozi nieczystości i powiedział mi, że nie wjedzie na ścieżkę rowerową, bo połamie ją, a potem będzie musiał płacić za te zniszczenia!

Rzeczywiście, wejście przez furtkę na ścieżkę rowerową jest dość strome i może być trudne dla starszych osób. A za bramą - która również oddzielona jest od jezdni ścieżkaą rowerową - jest właz od szamba. - Dziwię się, że na działkę budowlaną oddaloną od tego domu kilkadziesiąt metrów zrobiono szeroki wjazd, a tutaj zapomniano o tym! - irytuje się Janusz Kowalczyk. - Pewnie ktoś za to zapłacił, a tutaj, gdzie emerytka mieszka, nikt o wjeździe nie pamiętał! Może chodzi o to, by wyciągnąć od niej pieniądze? Sam sześć ton szlaki przywiozłem tutaj, by szambowóz mógł odebrać ścieki, a teraz urzędnicy zrobili przeszkodę nie do pokonania!
- I najgorsze to, że zanim zaczęli tę budowę, nikt z nami nie rozmawiał, o nic nie pytał! - dorzuca pani Bronisława.

Janusz Ruman z firmy Tombud, która układa ścieżkę rowerową ze Świebodzina do Lubogóry rozkłada ręce. - Projekt jest projektem i budujemy tak jak jest w papierach powiedziane - podkreśla budowlaniec. - Ale nie wykluczamy poprawek, to jednak będzie zależało od inwestora, czyli od starostwa.
Naczelnik wydziału dróg starostwa Mirosław Olender obiecuje, że przyjrzy się temu problemowi. - Jestem umówiony na ulicy Sobieskiego z inspektorem i zobaczymy, co w tym przypadku da się zrobić - obiecuje urzędnik. - Ten odcinek ścieżki nie jest jeszcze odebrany i zmiany są możliwe.

Sprawą zainteresowaliśmy radną Urszulę Miarę. - Do środy wszystko będzie jasne i myślę, że zapadną rozstrzygnięcia na korzyść mieszkańców - obiecała nam wczoraj po południu Miara. - Jeżeli ludzie widzą, że coś nie idzie według ich racji, to zawsze można przyjść do mnie na dyżur i sprawa będzie załatwiona. Chodzi o to, by nie czekać i nie oddalać problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska