- Nie wypłynęło do nas żadne oficjalne zgłoszenie. Urządzenia - jeśli chodzi o hydrofornię - działają dobrze. Na przełomie listopada i grudnia wymieniono złoża odżelaziające do systemów uzdatniania wody - dodaje Jacek Cybulski, kierownik ZGKiM.
Kierownik wyjaśnia, że być może zanieczyszczenie wody było związane z nagłym jej poborem przez straż pożarną, która dzień przed alarmem mieszkańców, interweniowała w Toporowie. Gwałtowny pobór wody może wiązać się z zerwaniem osadów z rur, , które następnie dostają się do sieci.
- Nie dotarła do mnie żadna informacja na ten temat - uważa wójt Czesław Kalbarczyk. - Pod koniec roku również ktoś zamieszczał podobne zdjęcia w Internecie. Pracownicy ZGKiM udali się do Toporowa, przeprowadzili kontrolę i nie potwierdzili awarii. Wójt twierdzi też, że gmina poniosła spore nakłady, by poprawić jakość wody w Toporowie, m. in. na wymianę specjalistycznego filtra wody.
Mieszkańcy ulicy Leśnej i okolicznych, twierdzą natomiast, że z zanieczyszczeniem wody zmagają się cyklicznie. – Zdarza się, że dłuższy czas jest lepiej, ale później problem powraca. Przecież nie będziemy takiej wody ani pić, ani się w niej myć. Nie mówiąc już o kosztach. Bo kto nam zapłaci za wodę, którą musieliśmy spuścić z kranu?
- Prosimy, by zawsze zgłaszać takie problemy pracownikom zakładu, bez zbędnej zwłoki - apeluje kierownik ZGKiM.
Czytaj też: Zmiany w rolnictwie w 2018 roku. W opłatach za wodę, dopłatach, podatkach
wideo: Dzień Dobry TVN/x-news
Zobacz też: Zdrowa woda, czyli jaka? "Kranówka niekoniecznie jest dobra"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
