- Ta sprawa ciągnie się od kwietnia. Do dziś to jednak typowa spychologia - ocenia Agnieszka Escher, która na spotkanie z nami przychodzi z teczką pełną dokumentów. - Zgłaszaliśmy się już do starostwa powiatowego i Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Teraz napisaliśmy doniesienie do prokuratury. Poczekamy na jej decyzję.
Nawet komarów nie ma
Przybliżmy, w czym tkwi problem. Kilka miesięcy temu na terenie byłego Modernbudu przy ul. Lotników Alianckich osiedliła się firma Qsand. Jak wyczytaliśmy w internecie zajmuje się ona suszeniem i uszlachetnianiem piasku i żwiru kwarcowego. - Nasze kruszywo ma szerokie zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu: chemii budowlanej, budownictwie, odlewnictwie, produkcji materiałów ściernych itp. Jest to możliwe dzięki wysokiej jakości stosowanych surowców i sprawdzonej technologii - piszą w internecie przedstawiciele tej firmy.
Do technologii sąsiedzi firmy mają jednak duże zastrzeżenia. - To nie jest fabryka z XXI wieku, to normalna manufaktura. Jak to wygląda. I ciągle dymi oraz hałasuje - podkreśla Alicja Sługocka.
- W ubiegłych latach mieliśmy tutaj mnóstwo ptaków. A w tym roku ani jednego - zauważa Stanisław Kondraciuk. - Co więcej nawet owady wyginęły. To wszystko wina tej firmy. Emitują mnóstwo trujących substancji. A przy tym trzeba mieć komin, jakieś filtry, a oni nic nie mają - dodaje żaganianin.
Ludzie z ul. Spokojnej wielokrotnie wzywali policję i straż miejską, informowali także starostwo, WIOŚ i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Na początku zwracali uwagę na hałas. Starostwo zleciło badania i rzeczywiście poziom dozwolonego hałasu został przekroczony o 4,5 decybela.
Czas minął
- Kilka tygodni temu dostaliśmy kolejne pismo ze starostwa. Tym razem z normami emisji szkodliwych substancji przewidzianymi dla tej firmy - informuje A. Escher.
Podczas naszego spotkania mieszkańcy Spokojnej nie wiedzieli jednak, czy ktoś przeprowadził odpowiednie badania i jakie są ich wyniki. Dopiero dziennikarze udali się tego dnia do firmy Qsand i poprosili jej prezesa o wspólne spotkanie. - Oczywiście, już idę. Czemu nie spotkałem się wcześniej?
Bo nikt mi takiej propozycji nie składał - zapewnił prezes Daniel Soja.
Tuz przed naszą rozmową oprowadzał po firmie pracowników inspektoratu nadzoru budowlanego. Jakie były wyniki tej kontroli - nie wiemy.
Czemu nikt nie zna wyników badań emisji szkodliwych substancji? - Bo dopiero kilka dni temu zostały wykonane przez firmę z Wrocławia. Mają dwa tygodnie na ich dostarczenie - odparł D. Soja.
- Miał pan czas na zrobienie tego do 15 sierpnia - odparli wzburzeni mieszkańcy.
- Był okres urlopowy, trudno było znaleźć certyfikowaną firmę - wyjaśniał przedsiębiorca.
Rozmowa trwała kilkanaście minut. Nie było za dużo krzyku, ale padały dosyć ostre słowa. - Pan nas zabija. Nawet okna nie można otworzyć. Wszędzie pełno kurzu, drzewa żółkną jeszcze latem, gdzie do jesieni daleko - mówili A. Escher, A. Sługocka, S. Kondraciuk, Janina Kryżar i Zenon Wilczyński.
Czekają na badania
Padały też na przykład propozycje ograniczenia działalności. - We wrześniu zaczyna się dla nas martwy sezon i na pewno będzie ciszej - zapewniał D. Soja. - Poza tym pod Opolem mamy bliźniaczy zakład, także przy osiedlu domków jednorodzinnych i mieszkańcy nie narzekają - dodał prezes firmy.
A. Escher zwróciła także uwagę na to, że firma nie zwróciła się do urzędu miejskiego o zmianę charakteru działalności w planie zagospodarowania. - Nie musimy tego robić. To strefa przemysłowa - ripostował D. Soja.
Zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie żagańskiego burmistrza, który jak się okazało był na ul. Spokojnej dzień przed nami. - Sprawa jest prosta. Jeżeli firma otrzyma już wyniki badań, okaże się, że przekracza normy ustalone przez starostwo i nic z tym nie zrobi, będzie musiała zakończyć działalność - poinformował nas Sławomir Kowal.
- Po to są nam właśnie potrzebne badania, by podjąć pewne kroki - zapewnia D. Soja.
- Jak pan tego nie zrobi, to wtedy do akcji wkroczy inspektor ochronny środowiska - ostrzegają ludzie z ulicy w dzielnicy Kolonia Laski. Od razu zaznaczają, że mają prawdziwego pecha. - O ironio mamy takie kłopoty, a przecież mieszkamy na ulicy Spokojnej - kończą rozmowę zdesperowani mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?