Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wypełniają trybuny

Wiesław Zdanowicz
Wiesław Zdanowicz
Dwugłos o kibicowaniu piłkarzom ręcznym na meczach drugoligowych w Świebodzinie.

- Po ostatnim meczu u siebie, który w poprzednią sobotę rozegraliśmy z zespołem ze Świdnicy, otrzymaliśmy dużo pochwał ze strony gości, i to zarówno zawodników, jak i trenerów, i prezesa klubu, za sposób organizacji naszego meczu, za jego przebieg, za prezentację, za doping, za zachowanie publiczności - poinformował nas Grzegorz Trzebniak, prezes TS ZEW Świebodzin.

- Jak to określił prezes gości, pomimo że od wielu lat funkcjonują na wyższym szczeblu rozgrywek (w poprzednim sezonie również na poziomie pierwszej ligi) nie spotkali się do tej pory z tak żywiołowym, tak fajnie prowadzonym dopingiem - relacjonuje G. Trzebniak. - I zawodnicy również podkreślali, że oni też nie kojarzą sobie takich sytuacji. Byli bardzo, bardzo mile zaskoczeni. Sam fakt, że na koniec meczu nasi kibice podziękowali oklaskami również drużynie przeciwnej, to wszystko stawia nas na wysokim poziomie - podkręla prezes.

- Ja osobiście, w imieniu własnym, jak i zarządu klubu, zawodników i trenerów, chcę naszym kibicom bardzo podziękować, bo to, co wspólnie budujemy - z naszej strony organizacją, a ze strony kibiców zaangażowaniem - daje ciekawe, fajne widowisko, które daje się z przyjemnością oglądać i w nim uczestniczyć.

- Chcę podkreślić, że przez kolejny sezon ligowy wspólnie tworzymy naprawdę coś, co daje satysfakcję klubowi, zawodnikom i trenerom, co jest podziwiane przez wszystkie przyjezdne zespoły. W niewielu miejscach w Polsce można spotkać się z tak fajnie reagującą i dopingującą swojej drużynie grupą kibiców, a jednocześnie tak obiektywną grupą, która pomimo rywalizacji potrafi uszanować wysiłek i poziom sportowy przeciwnika.

- Jeszcze raz gorące dzięki i zapraszam na kolejne mecze, i myślę, że emocji nie zabraknie, a ze strony klubu postaramy się, żeby poziom organizacji nie był gorszy od dotychczasowego.

Jak pobyt w Świebodzinie odebrali świdniczanie? Zapytaliśmy o to Henryka Maślukiewicza, wieloletniego przyjaciela i sponsora Świdnickiego Klubu Piłki Ręcznej, posiadacza pamiątkowej patery z tytułem Złotego Przyjaciela ŚKPR Świdnica, o którym w klubie mówią, że to najlepszy spec od handbal lu wśród prawników i najlepszy prawnik wśród speców od handballu.

- Dla mnie to było wielkie przeżycie, albowiem oprawa meczu, poziom tej oprawy, nie zdarza się nawet na boiskach I ligi piłki ręcznej - chwali nasz rozmówca. - Często bywałem na wyjazdowych meczach naszej drużyny, a nawet na meczach grupy, w której nasi grali. W tej sferze, w tej dziedzinie bijecie bardzo wiele klubów w Polsce na głowę, w tym ŚKPR. Atmosfera na widowni jest niebywała. Zaimponowała mi zwłaszcza orkiestra, która pięknie grała i, co najważniejsze, była to ciągła gra, a nie z dużymi przerwami, a doping kibiców był bardzo mocny. Bardzo nam się to wszystko podobało. No, muszę pochwalić też poziom reprezentowany przez drużynę ZEW-u Świebodzin, bo najważniejszy był poziom widowiska, a ten był wysoki.

Mimo przegranej Zewu kibice mało że dopisali, to wygrali, bo bawili się świetnie przy grze obu zespołów.

Myślę, że ten klub zasługuje na duże słowa uznania; na uznanie władz lokalnych, bo naprawdę scala miejscową społeczność. W takich małych środowiskach jest ważne, żeby jakieś wydarzenia integrowały społeczność. A o działalności ZEW-u można właśnie tak powiedzieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska