Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Żar na basen jeżdżą do Niemiec

Janczo Todorow
Anna Nowakowska-Sokołowska marzy o odkrytym basenie w Żarach, gdzie mogłaby się latem zrelaksować wraz z dziećmi.
Anna Nowakowska-Sokołowska marzy o odkrytym basenie w Żarach, gdzie mogłaby się latem zrelaksować wraz z dziećmi. Janczo Todorow
Zbliża się lato, ale o kąpieli w odkrytym basenie przy ul. Leśnej w Żarach nawet nie można pomarzyć. O modernizacji starej niecki dużo się mówi, ale na tym koniec. Bo nie widać tam żadnych robót przed rozpoczęciem sezonu.

O modernizacji kąpieliska mówi się od wielu lat. Wszyscy byli zgodni, że stary basen jest przestarzały, a kąpiel w nim wręcz niebezpieczna. Nie było jednak zgody, jaki ma być zakres modernizacji, za jakie pieniądze i kto to ma zrobić - miasto, czy prywatny inwestor.

Zobacz też: Nowe oferty pracy z woj. lubuskiego. Sprawdź!

Co roku o bezpieczeństwo kąpiących się dbają ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. Jego szef Zbigniew Zdzitowiecki zna problemy kąpieliska od podszewki. - Sprawa jest bardzo prosta, trzeba zacząć od płytkich niecek, z których korzysta najwięcej osób. Dno betonowe się sypie, pęka, odpada lepik, który wypełnia szczeliny i brudzi kąpiących się, mamy wiele przypadków, kiedy dzieci doznają zranienia, bo w wodzie naskórek jest bardziej miękki i łatwo można go uszkodzić o pokruszony beton. Betonowe dno najlepiej wyłożyć specjalną masą, która praktycznie jest niezniszczalna i której nie trzeba, co roku łatać. A ponadto trzeba z dwóch płytkich niecek zostawić tylko jedną i to z zamkniętym obiegiem wody - zaznacza Z. Zdzitowiecki.

Kąpielisko jest nieczynne od czterech lat. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Wiele osób zmuszonych jest korzystać z krytego basenu Wodnik, także w sezonie letnim. - Ale to nie jest to - mówi Z. Zdzitowiecki. - Ludzie chcą latem poopalać się na świeżym powietrzu. Ponadto ceny w Wodniku są zbyt wysokie dla rodzin z dziećmi. Dlatego wiele osób jedzie do Forstu, gdzie za 4 euro można cały dzień kąpać się i opalać na odkrytym basenie. Na dodatek są liczne atrakcje dla maluchów. To ewenement na skalę krajowej, że w tym roku Marzannę topiono w Wodniku, a nie przy ul. Leśnej.
Ostatnio zwyciężył pomysł, aby w miejscu obecnych niecek zbudować dwie mniejsze, ze stali nierdzewnej.

- Projektant miał przygotować projekt kąpieliska za 8 mln zł, ale nie dał rady i przedstawił plan za 14 mln zł. Burmistrz go odrzucił i obecnie trwają rozmowy, aby zmniejszyć zakres robót, mieszcząc się w cenie 10 mln zł, podzielonej na dwa lata. Na dniach zostanie ogłoszony przetarg - tłumaczy radny Aleksander Czerwonajcio.
Radny przyznaje, że nie był zwolennikiem modernizacji kąpieliska przy Leśnej. Jego zdaniem taki obiekt lepiej by funkcjonował przy Wodniku, a koszty obsługi i utrzymania byłyby znacznie niższe.

- Modernizacja miała rozpocząć się w tym roku. Na ten cel w budżecie zapisano 8 mln zł, a budowa parkingu i resztę infrastruktury planowano zostawić na przyszły rok - wyjaśnia Jacek Niezgodzki, radny komisji mienia komunalnego. - Ale jak widać nic tam się nie dzieje. Moim zdaniem zwłoka jest celowa, bo budżet miasta jest bardzo napięty. Deficyt wynosi 11 mln zł. Dochody ze sprzedaży mienia są małe. Planowano je na poziomie 8 mln zł, co według mnie jest nieosiągalnie. Moim zdaniem, o wiele tańsza byłaby budowa tzw. stawów kąpielowych, wzorem wielu krajów zachodnich. Ale wybrano niecki ze stali nierdzewnej - dodaje.

- Wcale nie jest tak źle z finansami - ripostuje A. Czerwonajcio. - Ostatnio sprzedano działkę przy ul. Katowickiej za 1,3 mln zł, w maju policzymy wpływy z nadwyżki budżetowej z ubiegłego roku i rozdysponujemy je na kolejne inwestycje.
Jakie są w tej sytuacji zamiary władz miasta? Zapytaliśmy rzecznika Urzędu Miasta Edytę Nawrot. Do chwili zamknięcia gazety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska