Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Kołczyna nie wie, co zrobić z azbestowymi odpadami

Wojciech Obremski tel. 0 96 758 07 61 [email protected]
Odkąd stodoła się zawaliła, przy głównej drodze Kołczyna leży wielka sterta, wśród której nie brakuje materiałów z azbestu
Odkąd stodoła się zawaliła, przy głównej drodze Kołczyna leży wielka sterta, wśród której nie brakuje materiałów z azbestu fot. Wojciech Obremski
- Pytam i pytam, i nikt nie umie mi odpowiedzieć, w jaki sposób mogę pozbyć się eternitowych resztek mojej stodoły - poskarżył się nam gospodarz z jednej z podkrzeszyckich wsi.

Jeszcze w zeszłym roku na terenie należącym do mieszkańca Kołczyna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) stała okazała, zabytkowa stodoła. Stała, bo w sierpniu budynek się zawalił. Od tamtej pory tuż przy głównej drodze wsi straszy wielka sterta, w której nie brak elementów z eternitu.

Każdy mówi co innego

- Cała stodoła była pokryta tym materiałem - pisał nam mieszkaniec Kołczyna. - A słyszałem, że eternit ma w sobie pierwiastki rakotwórcze, szkodliwe nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt domowych - tłumaczył nam w liście mężczyzna.

Podkreślił, że tuż po zawaleniu się stodoły nie siedział z założonymi rękami, ale zaczął działać. - Sam już nie wiem, ile objeździłem instytucji. Chciałem się dowiedzieć, kto mi pomoże usunąć to świństwo z mojej posesji - opowiadał. Według niego nie pomógł nikt.

- Wszędzie mówili mi co innego: jedni, że eternit muszę usunąć na własny koszt, a drudzy, że nie, że powinna zrobić to za mnie gmina. Już sam nie wiem, do kogo mam się zwrócić z prośbą o pomoc - martwił się kołczynianin. Podkreślił, że nie chciałby, by trujące odpady dłużej zalegały w środku wsi. - Tu nie chodzi o estetykę, ale o bezpieczeństwo mieszkańców. Po co mają wdychać te pierwiastki? - pytał.

Trzeba się zgłosić

Azbestowymi resztkami zaniepokojeni są także niektórzy mieszkańcy Kołczyna. - Te odpady leżą tu już ładnych parę miesięcy - mówiła nam spotkana niedaleko sklepu kobieta (nie chciała nazwiska w gazecie). - Przydałoby się je wreszcie stąd wywieźć. Przecież to trucizna - twierdziła.

Spytaliśmy w gminie czy jest jakaś szansa, by trujące rumowisko zniknęło z centrum wsi. - Po pierwsze, właściciel zawalonej stodoły musi się do nas zgłosić, a na razie tego nie zrobił - powiedział nam inspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Gminy w Krzeszycach Jan Soliński. Przyznał, że szkodliwe odpady powinny być usunięte przez wyspecjalizowaną firmę, a następnie zutylizowane.

- Jednak nasza gmina nie dofinansowuje mieszkańcom usuwania azbestu. Robią to na własny koszt właściciele posesji - dodał inspektor. Ma jednak dobre wiadomości dla mieszkańca Kołczyna. - Ze względu na trudną sytuację materialną tego pana, nie wykluczamy, że zapłacimy za usunięcie trujących odpadów - zapowiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska