Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Słubic dopadł złodzieja torebki we Frankfurcie

Wojciech Obremski [email protected]
- Najbardziej wkurza mnie, że to Polak... Taki wstyd... - mówi Kamil Jaszczuk
- Najbardziej wkurza mnie, że to Polak... Taki wstyd... - mówi Kamil Jaszczuk Wojciech Obremski
To był upalny, pierwszy dzień lipca. 30-letni słubiczanin Kamil Jaszczuk wracał właśnie pod wieczór znad położonego nieopodal Frankfurtu jeziora Heleny, gdy wtem ujrzał biegnącego mężczyznę. Uciekał on z damską torebką przez Rosa Luxemburg Strasse. Kawałek dalej, na ziemi, leżała starsza kobieta.

Pan Kamil niewiele myśląc zatrzymał samochód, wysiadł z niego i popędził za złodziejem. - Ująłem go, a jakiś przechodzień zaalarmował policję. Ten facet miał już sporo na sumieniu, więc prosił, bym go puścił. A potem chciał ode mnie pieniędzy na coś do jedzenia - opowiada nam pan Kamil.

76-letniej mieszkance Frankfurtu nic się nie stało, a dzięki słubiczaninowi odzyskała swoją własność.
W czwartek, we frankfurckiej siedzibie policji, funkcjonariusze uroczyście podziękowali K. Jaszczukowi, wręczając mu bon do jednego ze sklepów z elektroniką.

Złodziejem okazał się 26-letni mieszkaniec Ośna Lubuskiego, któremu niemiecka policja udowodniła dwa podobne przestępstwa. Mężczyzna miał je popełnić wcześniej, także na terenie Niemiec. Nieoficjalnie mówi się nawet o siedmiu takich przypadkach.

Pan Kamil mówi, że nie czuje się bohaterem. - Najbardziej wkurzyło mnie, że to Polak. Taki wstyd... - kręci głową bohater ze Słubic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska