W piątek, 18 listopada, przed północą w jednym z mieszkań dużego budynku przy ul. Świerczewskiego w Szprotawie pojawił się ogień. Na miejsce zdarzenia zaraz przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja.
- Sąsiedzi nas zaalarmowali. Przed naszym przyjazdem sami próbowali gasić pożar i ewakuowali mężczyznę - potwierdza nam kpt. Paweł Grzymała, rzecznik żagańskiej straży pożarnej. – Gdyby nie ich szybka reakcja, ten człowiek mógłby się spalić – dodaje.
- On jest nieobliczalny, mogliśmy się nie obudzić! – przekonują sąsiedzi, kiedy dzisiejszego ranka reporter "GL" pojawił się na miejscu. – Proszę, pomóżcie nam! Sami próbowaliśmy interweniować kilkakrotnie, ale wszyscy mają nas gdzieś! – załamują ręce. Okazuje się, że do pożaru doszło, ponieważ mieszkaniec bloku postanowił, że w mieszkaniu... rozpali ognisko.
Więcej w papierowym wydaniu GL w poniedziałek, 21 listopada.
Zobacz też: Pożar bloku w Zielonej Górze. Trzy osoby ciężko ranne. Około 100 osób ewakuowano [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?