Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Kożuchowa "podarowała" burmistrzowi słoiki z... brudną wodą

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
- I za co ja mam płacić?! Za taką wodę?! - pytała retorycznie mieszkanka Kożuchowa, pokazując dwa słoiki z czarną wodą.
- I za co ja mam płacić?! Za taką wodę?! - pytała retorycznie mieszkanka Kożuchowa, pokazując dwa słoiki z czarną wodą. Jakub Nowak
Podczas ostatniej sesji rady miasta burmistrz Andrzej Ogrodnik otrzymał nietypowy "prezent" od jednej z mieszkanek - dwa słoiki brudnej, wręcz czarnej wody. Zarówno on, jak i rada usłyszeli przy okazji kilka cierpkich słów...

Piątkowa sesja trwała ponad cztery godziny. Cztery godziny długich, często bardzo nerwowych dyskusji na temat kultury, oświaty, ponadto kuluarowe dyskusje poruszające m.in. kwestię wycofania wniosku radnego Zbigniewa Duszy odnośnie zapowiadanej wcześniej obniżki diet rajców (sprawę opisaliśmy w poniedziałek w artykule "Zamiast obniżki pozostał niesmak").

Nerwowo było jednak także z innego powodu - tego dnia w sali radnych pojawiła się jedna z mieszkanek, która w pewnym momencie wstała ze swojego miejsca, podeszła do stołu, gdzie siedział burmistrz Andrzej Ogrodnik i... położyła przed nim dwa słoiki z brudną, wręcz czarną cieczą.

- Takie "coś" leciało niedawno z mojego kranu - opowiadała kobieta. - Proszę mi więc wyjaśnić, za co mam płacić tyle pieniędzy za wodę? Zniszczyłam sobie przez to pralkę! - mówiła zdenerwowana mieszkanka. Sytuacja wprowadziła na sali pewną konsternację. Przewodniczący Jan Medyński wdał się w krótką dyskusję z kobietą. - U mnie też leciała taka woda - odpowiadał.

- Dla mnie to nie jest jednak normalne, nie za to płacę abonament - ripostowała kobieta. Po swoim wystąpieniu szybko wyszła z sali. Odpowiedzi się jednak nie doczekała, po incydencie, przewodniczący bardzo szybko, jak gdyby nigdy nic, przeszedł do normalnego porządku obrad. W przerwie udało nam się jednak porozmawiać z burmistrzem.

- Jak ustosunkuje się pan do tego nietypowego prezentu? - zapytałem Andrzeja Ogrodnika.
- To nie jest żaden prezent. Ta woda nawiązuje do awarii sieci, jaka miała miejsce w lipcu - odpowiadał. - To było zdarzenie jednostkowe - twierdził burmistrz. - Jednak z tego co mi wiadomo, pracownicy USKOM zawsze podczas tego typu awarii szybko reagują - dodawał.

Czy mieszkanka może jednak liczyć na jakąś rekompensatę w związku z tym całym zamieszaniem?
- Rozumiem pretensje tej pani. Powinna jednak w związku z tym zgłosić się do producenta wody. Zresztą do prezesa USKOM wpływały już wcześniej wnioski o rekompensatę. Z pewnością rozpatrzą całą sytuacją i być może ta pani nie będzie musiała np. płacić za kubik wody czy dwa - dodawał burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska