Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszko i Doda w Sądzie Najwyższym

Piotr Jędzura 68 324 88 46 [email protected]
Mieszko słynną piosenkę zaśpiewał w 2007 roku. Od tego czasu odbyło się pięć rozpraw sądowych.
Mieszko słynną piosenkę zaśpiewał w 2007 roku. Od tego czasu odbyło się pięć rozpraw sądowych. fot. Wojciech Waloch
Wczoraj rano zielonogórski raper Mieszko obudził się jako potencjalny bankrut: za obrazę Dody miał zapłacić 32 mln zł! Tuż przed południem odetchnął: Sąd Najwyższy uchylił wyrok. Sprawa ma być ponownie rozpatrzona.

GRUPA OPERACYJNA

GRUPA OPERACYJNA

Zespół powstał w 2001 r. Debiutancki album "Terapia szokowa" ukazał się w 2005 r. Zasłynął utworem "III Wojna Światowa". GO zaczęła być rozpoznawalna od wydanego w 2007 r. albumu "Ostry dyżur", zdobyła nagrodę VIVA Comet w kategorii "Debiut Roku". W 2008 r. Mieszko i Ziemowit stworzyli program "Fristajlo" dla telewizji muzycznej VIVA Polska. W lipcu 2008 pojawił się teledysk Grupy Operacyjnej pt. "Mieszko", z gościnnym udziałem Szymona Majewskiego. We wrześniu 2008 zespół wydał swoją trzecią płytę studyjną, pt. "Stan wyjątkowy". W styczniu 2010 ukazał się "Materiał wybuchowy". Najbardziej znanymi utworami z płyty są piosenki "Pusty stadion", "Lepszy świat" oraz "Wampir".

- Nie przejmowałem się 32 milionami, bo i tak tych pieniędzy nie mam. Czułem się za to zgwałcony jako artysta - powiedział nam wczoraj Mieszko, głos Grupy Operacyjnej, kilkanaście minut po ogłoszeniu wyroku Sądu Najwyższego. Chwilę wcześniej dowiedział się, że nie musi kupować ogłoszenia w jednym z najbardziej znanych polskich portali internetowych. W nocy spał bez problemów. - Myślałem o tym, jak wytrzymać cztery koncerty, które czekają mnie w weekend. To jest dla mnie ważne, a nie sprawa z Dodą - przyznaje frontmen Grupy Operacyjnej.

Wczoraj przed południem Sąd Najwyższy uznał, że wyrok poznańskiego sądu apelacyjnego jest błędny. Chodzi właśnie o kosztowne ogłoszenie. W ocenie SN doszło do naruszenia dóbr osobistych artystki, sprawa wraca jednak do poznańskiej apelacji po ponownego rozpatrzenia. - Cieszę się, że będę mógł jeszcze raz przedstawić swoje argumenty w tej sprawie - zapewnia Mieszko.

Co dla niego oznacza wczorajsza decyzja sądu? - To, że Polska nie jest jakąś republiką bananową - powiedział.
Dody wczoraj w sądzie nie było. Kolejny raz dała pokaz swojej ignorancji - komentuje Mieszko.
Asystentka Dody nie skomentowała wyroku. Odesłała nas do managera piosenkarki, twierdząc, że się tym nie zajmuje. Manager jednak nie odbierał telefonu.

Wszystko zaczęło się w 2007 r. od piosenki "Podobne przypadki", a dokładniej o jej słowa. Doda została nazwaną "blacharą" i określona, że "rży jak koń". To tak rozwścieczyło artystkę, że swoich praw postanowiła dochodzić przed sądem. Zażądała 20 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin.

W 2009 r. ruszył proces. Zielonogórski sąd powołał biegłego językoznawcę. Określił, że "blachara" to kobieta, która leci na mężczyzn mających dobre samochody, interesuje się takimi mężczyznami lub uprawia seks w samochodach. W sądzie Doda powiedziała, że przynajmniej dwa z tych określeń ją obrażają. Zaznaczała, że słowa można oczywiście różnie interpretować. - Burak, rośnie w ziemi, jest słodki, robi się z niego cukier, i wtedy nie jest obraźliwy - mówiła piosenkarka przed obliczem sądu. Zaznaczyła również, że "burak" określa też kogoś, ale już obraźliwie.

10 listopada 2009 r. zielonogórski sąd nie doszukał się winy Mieszka. Uznał, że nie naruszył on dóbr osobistych piosenkarki. Wskazał, że Doda również posługuje się wulgarnym i aroganckim językiem.

Piosenkarka odwołała się od wyroku do sądu apelacyjnego w Poznaniu. Ten uchylił decyzję zielonogórskiego sędziego i nakazał przeprosić artystkę ogłoszeniem w internecie za... 32 mln zł. Nie nakazał jednak wypłaty 20 tys. zł zadośćuczynienia. Sprawa trafiła aż przed oblicze Sądu Najwyższego. Teraz wraca do poznańskiej apelacji. - Jestem pełen zapału bronić swoich racji - zapewnia Mieszko. - To pokazuje, że Polska jest krajem wolności słowa.

TAK TO BYŁO

* 19 marca 2008 r. - Pierwsza rozprawa przed zielonogórskim sądem w sprawie słów piosenki Mieszka "Podobne przypadki". Doda przysyła prawnika.

* 28 października 2009 r. - Nieudane mediacje i Doda zjawiła się w zielonogórskim sądzie. Mieszko podczas rozprawy nie wypiera się, że określenia "rży jak koń" czy "śladowe ilości mózgu" dotyczą Dody.

* 10 listopada 2009 r. - Zielonogórski sąd uznaje, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych Dody. Ta nie zgadza się z wyrokiem. Zapowiada apelację.

* 18 marca 2010 r. - Poznański sąd apelacyjny uznaje, że Mieszko obraził Dodę. Nakazuje przeprosiny w internecie za... 32 mln zł. Zadośćuczynienie nie zostaje zasądzone.

* 2 lutego 2011 r. - Sąd Najwyższy uchyla decyzję w sprawie przeprosin Dody, z które ma zapłacić Mieszko. Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia przez poznański sąd apelacyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska