Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaje przypłynęli Odrą dla Oliwiera

Anna Białęcka
W Odrze, poza Jurkiem Górskim i Rafałem Ziobro, pływało w niedzielę kilkudziesięciu Mikołajów
W Odrze, poza Jurkiem Górskim i Rafałem Ziobro, pływało w niedzielę kilkudziesięciu Mikołajów Anna Białęcka
Wczoraj Jerzy Górski, znany triathlonista, w samych kąpielówkach popłynął Odrą. Towarzyszyło mu kilkudziesięciu płetwonurków w czapkach św. Mikołaja. To była kolejna akcja dla Oliwiera Przybeka, małego chłopca chorego na nowotwór.

Już koło godz. 11.00 wielu głogowian wypatrywało płetwonurków w Odrze z różowego mostu. Wielu mieszkańców miasta zebrało się także na nabrzeżu rzeki, gdzie miała się odbyć aukcja bombek choinkowych podpisanych przez znanych aktorów i sportowców.

Wyczyn Jerzego Górskiego - płynięcie w zimnej wodzie tylko w kąpielówkach - połączony został z corocznym Spływem Świętych Mikołajów. Jego organizatorem od czterech lat jest Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej Oddział Ratownictwa Wodnego w Głogowie. Mikołaje byli ubrani w pianki, jednak to też był wyczyn. Pokonali kilka kilometrów.

- Przepłynąłem kilometr, jestem z siebie dumny - powiedział nam J. Górski po wyjściu z wody. Jego ciało było bardzo wychłodzone, latająca z zimna szczęka, utrudniała mu mówienie. Razem z Jurkiem popłynął Rafał Ziobro, profesjonalista w pływaniu w zimnej wodzie, który pokonał cieśninę Magelana. - Chcieliśmy by nasza próba przyciągnęła głogowian, którzy pomogą Oliwierowi - powiedział.

Organizatorzy niedzielnej imprezy przygotowali wiele innych atrakcji, między innymi pokaz samochodów terenowych 4x4 i sprzętu nurkowego Baracuda. W czasie imprezy zorganizowana została zbiórka pieniędzy przez stowarzyszenie Otwarte Drzwi oraz aukcja charytatywna na rzecz Oliwierka. Dla wszystkich zagrała hutnicza orkiestra dęta.

Na imprezę przyszli także rodzice Oliwiera. - Jesteśmy zachwyceni tą imprezą - powiedzieli nam. - To co zrobiono dla naszego synka wzrusza nas do łez. Bardzo wszystkim dziękujemy, bo sami nie dalibyśmy rady.

Pieniądze zbierane są na leczenie Oliwiera w Niemczech. Zbiórka ruszyła w październiku, odbyły się koncerty i inne imprezy na rzecz tego czteroletniego chłopca. Potrzeba na kuracje, która potrwa około 7 tygodni, 90 tys. euro. Do tej pory udało się zebrać 180 tys. zł. - To na razie wystarczyło na pierwszą wpłatę - powiedział Remigiusz Przybek. - Dzięki temu dzisiaj w nocy wyruszamy do Niemiec z naszym dzieckiem. Żona zostanie z nim w klinice przez całą kurację, ja wrócę do kraju. Jesteśmy dobrej myśli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska