Jadwiga Krzyszkowska z Nowogrodu Bobrzańskiego zgłosiła swoją panią listonosz do konkursu, bo Iwona Drozdek (listonosz.37) to... cudowny człowiek. - Wspaniała, jak jestem chora, nie wrzuca ,,Gazety Lubuskiej" do skrzynki, ale przynosi do domu. Listonosz z sercem - kwituje J. Krzyszkowska.
- Mój listonosz wie, że ,,Gazetę Lubuską lubię czytać z rana, więc mi ją raniutko przynosi - mówi Andrzej Korycki z Żar, który zgłosił Jerzego Stężyckiego (listonosz.39). - Zawsze zwracam się do niego ,,panie Jerzy", ale przed wysłaniem zgłoszenia, musiałem zapytać o nazwisko. No i już je znam - dodaje pan Andrzej i obiecuje, że będzie głosował na swojego kandydata.
- Uczynny, uśmiechnięty, profesjonalista w każdym calu - tak o Andrzeju Zarembie z Zielonej Góry mówi Regina Wieczorek, która zgłosiła go do konkursu. - Jeśli przychodzą jakieś zawiadomienia, wytłumaczy, o co w nich chodzi, poda długopis. Zawsze zapyta, co słychać, powie, jaka pogoda. Gdy widzi się go idącego, to z uśmiechem wychodzi się mu naprzeciw, żeby z nim porozmawiać. Jestem nim zachwycona.
Zenon Nowicki z Gorzowa o swoim listonoszu Andrzeju Bednarczyku mówi: - Bardzo fajny, uprzejmy, coś poradzi, żadnych pomyłek. Punktualny, obojętnie czy śnieg, czy deszcz. Żeby każdy taki był. To listonosz najlepszy z najlepszych.
Jolanta Gruszczyńska z Lubska o zgłoszonym przez siebie Lechu Rotkisie opowiada: - Świetny, już przed 8.00 mam Gazetę. Nigdy mnie nie zawiódł, żadnych wpadek. Wzorowy. To listonosz godny podziwu, zawodowo i prywatnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?