Minęły dwa lata kadencji burmistrza Szprotawy. Teraz bierzemy je pod lupę

Franciszek Sitko zapewnia, że dwa lata kadencji minęły pod znakiem dotrzymanych wyborczych obietnic.

- To o czym mówiłem przed wyborami systematycznie robię - zapewnia burmistrz Szprotawy Franciszek Sitko.

W programie wyborczym obecnego burmistrza na pierwszym planie była oczyszczalnia ścieków. Była mowa o jej budowie. Niestety nowego obiektu nadal nie widać. - Ale mamy już gotową dokumentację - informuje F. Sitko.
Rzeczywiście projekty są. Jest równie gotowa dokumentacja do ubiegania się o unijne wsparcie budowy oczyszczalni.

Kolejny ważnym wyborczym punktem była budowa wodociągu w reszcie gminy. Nadal go nie ma. - W tej spawie także jesteśmy gotowi i niezbędne projekty zostały przygotowane - zapewnia burmistrz.

Gmina zapewnia, że ma również dokumentację niezbędną do ubiegania się o wsparcie inwestycji z kasy Unii Europejskiej. To koszt rzędu około 120 mln zł. Ostateczna kwota nie jest jednak jeszcze dokładnie znana.

Gdzie inwestorzy?

Nasuwa się pytanie czy obecne władze miasta zdążą dotrzymać dwóch podstawowych wyborczych obietnic. - Nie sądzę, żeby się nie udało - mówi z przekonaniem F. Sitko. Inwestycja jest jednak uzależniona od unijnego wsparcia. - Liczymy na dofinansowanie - podkreśla burmistrz.

Wiele osób pyta, dlaczego przygotowywanie dokumentów trwało dwa lata. - To duża sprawa, na wszelkie formalności potrzeba czasu - tłumaczy F. Sitko zapewniają, że nie dało się szybciej przygotować niezbędnych dokumentów. Dodaje, że liczył iż po objęciu stanowiska będzie realizował inwestycje. - A tu trzeba było dopiero szykować dokumentację - wyjaśnia.

"Szprotawa martwe miasto". To hasło, z którym od dawna spotykamy się przyjeżdżając do centrum. Ludzie narzekają, że nic się nie dzieje.

F. Sitko zapewnia, że dba o wygląd miasta. Zgodnie z hasłem "Szprotawa pięknieje" powstają nowe skwery, chodniki, fontanny. To nie podoba się opozycji. Zarzuca ona zarządowi miasta, że dbając o fontanny zapomina o sprawach strategicznych. - Fontanny są tanie, a spełniają swoją rolę - mówi F. Sitko.

Wodotryski działają, ale w rejonie miasta, od dawna nie osiedlił się żaden poważny inwestor. - To wina naszego położenia, brakuje nam autostrady w okolicy - tłumaczy burmistrz.

Ostatnia inwestycyjna nadzieja to ukraiński przedsiębiorca, których zamierza kupić pas startowy z terenami przyległymi w Wiechlicach. Ma tam powstać małe lotnisko. W powodzenie tej transakcji wierzy jednak coraz mniej osób.

Basen w planach

Miał być kryty basen? - I jesteśmy w trakcie przygotowania dokumentacji - informuje F. Sitko. Od razu zwraca jednak uwagę, że budowę hamuje część radnych opozycji. Ich zdaniem to za droga inwestycja, do której miejska kasa będzie dokładać.

- Jak trzeba będzie dopłacić to dopłacimy, pływalnia jest ważna dla dzieci i młodzieży. Jej powstanie również uzależnione zostało jednak od unijnego dofinansowania.

Troski miasta o sport nie widać na osiedlowych placach. W mieście jest tylko jedno boisko osiedlowe w miarę dobrze przygotowane. - Ale zmodernizowaliśmy stadion - odpiera zarzut F. Sitko.

Boisk na osiedlach jednak nie ma. - Proszę pamiętać, że mamy jeszcze 16 wsi i pięć przysiółków, tam też są potrzeby, a budżet skromny - podkreśla burmistrz.
Miały być lepsze drogi. Niestety ich stan pozostawia wiele do życzenia. - Nie zgadam się z tym, gminne drogi w mieście są dobre - mówi F. Sitko.

Podajemy więc najbliższy przykład "dobrego", bo zza okna burmistrza, czyli fatalna nawierzchni dookoła ratusza. - Wyrównamy najgorsze miejsca, ale przełożenie całej kostki to kolosalny wydatek - tłumaczy burmistrz.

Na koniec sprawdzamy jeszcze ile unijnych funduszy zdobył zarząd w ciągu dwóch ostatnich lat. Z wyliczeń urzędników wychodzi, ze około 2 mln zł.

Oceniamy pracę burmistrza Sitko

PLUSY