Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław S. napadł na stację benzynową. Miał nóż i kominiarkę z koca. Ten napad stał się słynny na cały kraj. Kasjer... zignorował bandytę

Piotr Jędzura
<b>Mirosław S. zasłynął w kraju „śmiesznym” napadem na stację benzynową we Wschowie. Bandzior zdziwiony bierną postawą kasjera zniechęcił się i wyszedł bez łupu.  Był uzbrojony w nóż. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z… koca.</b>W piątek 2 lutego 35-letni Mirosław S. do zielonogórskiego sądu przyjechał w asyście policji prosto z więziennej celi. Był spokojny i wyraźnie zawstydzony. Wstyd stał się dużo większy kiedy na sądowej sali doszło do odczytywania zeznań.W dniu 22 września ub.r. nocą Mirosław wszedł na stację benzynową przy ul. Moniuszki we Wschowie. Stał koło okna i wyczekał, aż z kasą zostanie tylko jedna osoba. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z koca. W jednej ręce trzymał nóż, w drugiej reklamówkę na gotówkę. W końcu wszedł do środka i pewnym korkiem podszedł do kasjera Łukasza.Bandzior wyciągnął nóż i zażądał gotówki. Kasjer niespodziewanie nie zareagował. Spokojnie siedział na krześle i czytał gazetę. Zamaskowany bandzior poruszał ręką z nożem, „dawaj kasę” ponaglając. I dalej nic. Kasjer spokojnie przełożył stronę w gazecie i dalej czytał. – Dawaj k..wa kasę - ciągnął bandyta z nożem. I nadal nic. – Nie dam ci kasy – spokojnie odpowiedział kasjer. – Dawaj – mówił bandzior stojąc jeszcze przez chwilę przy ladzie. Kasjer czytał, nie reagując na zamaskowanego bandytę.Po chwili Mirosław S. zniechęcił się. Zaniechał napadu. Odszedł od lady i wyszedł ze stacji benzynowej z pustą reklamówką. Zaraz po wyjściu, w parku przebrał się i wyrzucił kominiarkę. Po pewnym czasie w parku zauważył nieoznakowany radiowóz. Policjanci już go szukali. Próbował uciekać, ale mu się nie udało.- Przyznaję się do wszystkich zarzutów – powiedział w piątek przed sądem. Stał ze spuszczoną głową. Przyznał się również do kradzieży u jubilerów we Wschowie. Namówiła go do tego 16-letnia Patrycja K. dziewczyna uciekła z łańcuszkiem i paletą kolczyków wartych ponad 7 tys. zł. Odpowiada przed sądem dla nieletnich. – Miałem dostać za to pieniądze, ale nie dostałem. Patrycja powiedziała, że nie mogła sprzedać łupy od razu, bo było go za dużo – wyjaśniał Mirosław.Okradł również kasę Kolportera w Tesco we Wschowie. Włamał się także do innego punktu kasowego.Mirosław S. poprosił o dobrowolne poddanie się karze. Z prokuratorem została uzgodniona kara 4 lat więzienia i naprawienie wyrządzonej szkody. Strony się na to zgodziły.<b>Przeczytaj też: </b> <b><a href="http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/zielona-gora/a/kolejny-napad-rabunkowy-w-zielonej-gorze-drugi-w-ciagu-trzech-dni-czy-w-zielonej-gorze-mozemy-czuc-sie-bezpiecznie,12789394/"><font color=blue>Kolejny napad rabunkowy w Zielonej Górze. Drugi w ciągu trzech dni. Czy w Zielonej Górze możemy czuć się bezpiecznie?</font></a></b><b>Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - Pościg za naćpanym kierowcą. 25-latek miał przy sobie narkotyki. Jechał skrajnie niebezpiecznie</b><script class="XlinkEmbedScript" data-width="1280" data-height="720" data-url="//get.x-link.pl/2c9b9d8f-dee4-dedd-c45c-85b1b6fee28f,17df4f3f-9a3a-d80f-fd6b-cce1ac76e491,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script><center><div class="fb-like-box" data-href="https://www.facebook.com/gazlub/?fref=ts" data-width="600" data-show-faces="true" data-stream="false" data-header="true"></div></center>
<b>Mirosław S. zasłynął w kraju „śmiesznym” napadem na stację benzynową we Wschowie. Bandzior zdziwiony bierną postawą kasjera zniechęcił się i wyszedł bez łupu. Był uzbrojony w nóż. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z… koca.</b>W piątek 2 lutego 35-letni Mirosław S. do zielonogórskiego sądu przyjechał w asyście policji prosto z więziennej celi. Był spokojny i wyraźnie zawstydzony. Wstyd stał się dużo większy kiedy na sądowej sali doszło do odczytywania zeznań.W dniu 22 września ub.r. nocą Mirosław wszedł na stację benzynową przy ul. Moniuszki we Wschowie. Stał koło okna i wyczekał, aż z kasą zostanie tylko jedna osoba. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z koca. W jednej ręce trzymał nóż, w drugiej reklamówkę na gotówkę. W końcu wszedł do środka i pewnym korkiem podszedł do kasjera Łukasza.Bandzior wyciągnął nóż i zażądał gotówki. Kasjer niespodziewanie nie zareagował. Spokojnie siedział na krześle i czytał gazetę. Zamaskowany bandzior poruszał ręką z nożem, „dawaj kasę” ponaglając. I dalej nic. Kasjer spokojnie przełożył stronę w gazecie i dalej czytał. – Dawaj k..wa kasę - ciągnął bandyta z nożem. I nadal nic. – Nie dam ci kasy – spokojnie odpowiedział kasjer. – Dawaj – mówił bandzior stojąc jeszcze przez chwilę przy ladzie. Kasjer czytał, nie reagując na zamaskowanego bandytę.Po chwili Mirosław S. zniechęcił się. Zaniechał napadu. Odszedł od lady i wyszedł ze stacji benzynowej z pustą reklamówką. Zaraz po wyjściu, w parku przebrał się i wyrzucił kominiarkę. Po pewnym czasie w parku zauważył nieoznakowany radiowóz. Policjanci już go szukali. Próbował uciekać, ale mu się nie udało.- Przyznaję się do wszystkich zarzutów – powiedział w piątek przed sądem. Stał ze spuszczoną głową. Przyznał się również do kradzieży u jubilerów we Wschowie. Namówiła go do tego 16-letnia Patrycja K. dziewczyna uciekła z łańcuszkiem i paletą kolczyków wartych ponad 7 tys. zł. Odpowiada przed sądem dla nieletnich. – Miałem dostać za to pieniądze, ale nie dostałem. Patrycja powiedziała, że nie mogła sprzedać łupy od razu, bo było go za dużo – wyjaśniał Mirosław.Okradł również kasę Kolportera w Tesco we Wschowie. Włamał się także do innego punktu kasowego.Mirosław S. poprosił o dobrowolne poddanie się karze. Z prokuratorem została uzgodniona kara 4 lat więzienia i naprawienie wyrządzonej szkody. Strony się na to zgodziły.<b>Przeczytaj też: </b> <b><a href="http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/zielona-gora/a/kolejny-napad-rabunkowy-w-zielonej-gorze-drugi-w-ciagu-trzech-dni-czy-w-zielonej-gorze-mozemy-czuc-sie-bezpiecznie,12789394/"><font color=blue>Kolejny napad rabunkowy w Zielonej Górze. Drugi w ciągu trzech dni. Czy w Zielonej Górze możemy czuć się bezpiecznie?</font></a></b><b>Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - Pościg za naćpanym kierowcą. 25-latek miał przy sobie narkotyki. Jechał skrajnie niebezpiecznie</b><script class="XlinkEmbedScript" data-width="1280" data-height="720" data-url="//get.x-link.pl/2c9b9d8f-dee4-dedd-c45c-85b1b6fee28f,17df4f3f-9a3a-d80f-fd6b-cce1ac76e491,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script><center><div class="fb-like-box" data-href="https://www.facebook.com/gazlub/?fref=ts" data-width="600" data-show-faces="true" data-stream="false" data-header="true"></div></center> Piotr Jędzura
Mirosław S. zasłynął w kraju „śmiesznym” napadem na stację benzynową we Wschowie. Bandzior zdziwiony bierną postawą kasjera zniechęcił się i wyszedł bez łupu. Był uzbrojony w nóż. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z… koca. W piątek 2 lutego 35-letni Mirosław S. do zielonogórskiego sądu przyjechał w asyście policji prosto z więziennej celi. Był spokojny i wyraźnie zawstydzony. Wstyd stał się dużo większy kiedy na sądowej sali doszło do odczytywania zeznań. W dniu 22 września ub.r. nocą Mirosław wszedł na stację benzynową przy ul. Moniuszki we Wschowie. Stał koło okna i wyczekał, aż z kasą zostanie tylko jedna osoba. Na głowie miał kominiarkę zrobioną z koca. W jednej ręce trzymał nóż, w drugiej reklamówkę na gotówkę. W końcu wszedł do środka i pewnym korkiem podszedł do kasjera Łukasza. Bandzior wyciągnął nóż i zażądał gotówki. Kasjer niespodziewanie nie zareagował. Spokojnie siedział na krześle i czytał gazetę. Zamaskowany bandzior poruszał ręką z nożem, „dawaj kasę” ponaglając. I dalej nic. Kasjer spokojnie przełożył stronę w gazecie i dalej czytał. – Dawaj k..wa kasę - ciągnął bandyta z nożem. I nadal nic. – Nie dam ci kasy – spokojnie odpowiedział kasjer. – Dawaj – mówił bandzior stojąc jeszcze przez chwilę przy ladzie. Kasjer czytał, nie reagując na zamaskowanego bandytę. Po chwili Mirosław S. zniechęcił się. Zaniechał napadu. Odszedł od lady i wyszedł ze stacji benzynowej z pustą reklamówką. Zaraz po wyjściu, w parku przebrał się i wyrzucił kominiarkę. Po pewnym czasie w parku zauważył nieoznakowany radiowóz. Policjanci już go szukali. Próbował uciekać, ale mu się nie udało. - Przyznaję się do wszystkich zarzutów – powiedział w piątek przed sądem. Stał ze spuszczoną głową. Przyznał się również do kradzieży u jubilerów we Wschowie. Namówiła go do tego 16-letnia Patrycja K. dziewczyna uciekła z łańcuszkiem i paletą kolczyków wartych ponad 7 tys. zł. Odpowiada przed sądem dla nieletnich. – Miałem dostać za to pieniądze, ale nie dostałem. Patrycja powiedziała, że nie mogła sprzedać łupy od razu, bo było go za dużo – wyjaśniał Mirosław. Okradł również kasę Kolportera w Tesco we Wschowie. Włamał się także do innego punktu kasowego. Mirosław S. poprosił o dobrowolne poddanie się karze. Z prokuratorem została uzgodniona kara 4 lat więzienia i naprawienie wyrządzonej szkody. Strony się na to zgodziły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska