Tak, jak można się było tego spodziewać, zawody siłaczy były nie lada widowiskiem. Nic dziwnego, że zgromadziły liczną publiczność.
- Z organizacji jestem bardzo zadowolony. Z występu również, choć czuję niedosyt. W ostatniej konkurencji spadłem z trzeciego na piąte miejsce. Zdarzyło się kilka błędów technicznych - ocena Szczepan Krzesiński, siłacz ze Świebodzina, który nie tylko startował w rywalizacji, ale także był głównym organizatorem.
Co sprawiło, że nie wszystko poszło tak, jak powinno?
- Stres i zdenerwowanie robią swoje. Czułem presję przed własną publicznością, więc było trochę nerwów i emocji. Trzeba jednak przyznać, że rywale prezentowali się znakomicie, a zwycięstwo trafiło naprawdę w ręce bardzo silnego chłopaka - podsumowuje Krzesiński.
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że triumfował Grzegorz Łaniewski z Glinisek, koło Augustowa. Drugie miejsce zajął Marek Czajkowski (Białystok), a trzecie Patryk Przybyła (Opole).
WIDEO: Pogoń Świebodzin - ZAP Syrena Zbąszynek
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?