Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody chłopak trafił do szpitala po rowerowej kraksie na dziurawej drodze w Stołuniu pod Pszczewem

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
- W czwartek wieczorem na dziurze wywrócił się kilkunastoletni rowerzysta. Tyle zostało z roweru – mówi Teresa Piotrowska ze Stołunia.
- W czwartek wieczorem na dziurze wywrócił się kilkunastoletni rowerzysta. Tyle zostało z roweru – mówi Teresa Piotrowska ze Stołunia. fot. Dariusz Brożek
Mieszkańcy Stołunia od lat walczą o remont drogi przecinającej ich wieś. Kierowcy niszczą tam samochody, w czwartek wieczorem na jednej z dziur wywrócił się rowerzysta, którego odwieziono karetką do szpitala. jak poinformował nas dziś jego ojciec, wciąż tam przebywa.

Przy wyjeździe ze wsi w kierunku Żółwina i Międzyrzecza na brukowanej drodze widać rude plamy. To krew rowerzysty, który w czwartek wieczorem przejeżdżał przez Stołuń. Na wysokości gospodarstwa Edwarda Piotrowskiego najechał na jedną z dziur. Urwał przednie koło w rowerze, upadł na bruk i rozbił głowę. Karetka zabrała go do szpitala.

- Te dziury to nasze przekleństwo. Niszczymy na nich samochody, a teraz młody człowiek trafił przez nie do szpitala - mówią mieszkańcy.

Ojciech nastolatka poinformował nas dziś, że jego syn nadal przebywa w szpitalu. Do sprawy niebawem wrócimy.

Na fatalny stan drogi narzekają też letnicy. - Sporo jeżdżę po Polsce, ale tylu dziur na tak krótkim odcinku jeszcze nie widziałem - mówi Sebastian Marciniak z Wrocławia, który wypoczywa nad pobliskim jez. Lubikowskim.

Dziura goni dziurę

Droga wybrukowana jest kocimi łbami. Jej nawierzchnia to pobojowisko: dziura na dziurze. Dlatego jadę przez wieś z prędkością piechura. Slalomem, bo omijam kolejne dziury. Pierwsza, druga, przy dziewiątej przestaję liczyć.

Zatrzymuję auto koło dawnej szkoły. Na samym środku drogi ogromna wyrwa. Ma ponad 20 cm. głębokości, otaczają ją kamienie. Wystarczy chwila nieuwagi i można urwać koło, rozbić chłodnicę, lub zniszczyć wahacze w samochodzie. Podobnie wygląda odcinek od strony Kuligowa.

- Z miesiąc temu jakiś chłop połamał tutaj samochód. Nie on pierwszy i nie ostatni - mówi Teresa Piotrowska pokazując zrytą dziurami drogę.

O fatalnym stanie drogi pisaliśmy 8 kwietnia ub.r. w artykule ,,Podziurawiona droga odstraszy każdego''. - Potem zjechały się komisje. Jacyś ludzie mierzyli drogę, fotografowali dziury, robili notatki. I na tym się skończyło - mówią w Stołuniu.

Projekt już mają

Nasi rozmówcy zaznaczają, że po artykule w ,,GL'' władze gminy wyremontowały cześć drogi należącą do gminy. Przed ostatnimi dożynkami wyrównano też jej gruntowy odcinek koło remizy. - Ale drogi powiatowej nie naprawiono. Jak długo mamy niszczyć samochody na tych wyrwach - dopytują.

Wicestarosta Remigiusz Lorenz odpowiada, że powiat przygotował już dokumentacje i wystąpił o tzw. pozwolenie budowlane. Kiedy rozpocznie się remont?

- Niebawem złożymy wniosek o pieniądze z rządowego programu budowy i modernizacji dróg lokalnych. Decyzja zapadnie w ciągu trzech miesięcy. Jeśli dostaniemy pieniądze, to droga zostanie wyremontowana w przyszłym roku - zapowiada.

Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztować planowana inwestycja. Wicestarosta liczy, że rządowa dotacja wyniesie 50 proc. kosztów budowy. Kolejne 50 proc. mają pokryć władze gminy i powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska