[galeria_glowna]
Informację o dramacie w miejscowości Wielobłota dostaliśmy wczoraj od naszego Czytelnika. Potwierdzili ją nam strażacy. Wczorajsze poszukiwania nie przyniosły skutków. Wznowiono je dziś o godz. 10.00. W akcji udział wzięło 20 strażaków oraz specjalna sekcja płetwonurków. Niestety dziś również nie udało odnaleźć się ani ciała ojca ani ciała córki.
Zobacz też: Nurt Odry porwał małą dziewczynkę i jej ojca
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec wszedł do wody przy zatoczce Odry, żeby się ochłodzić. Woda w tym miejscu wygląda spokojnie, choć wcale taka nie jest. 8-letnia dziewczynka weszła za nim. Mężczyzna zaczął płynąć w stronę nurtu rzeki. Jego córka popłynęła za nim, jednak nagle straciła ojca z oczu. Zaczęła płynąć w stronę zatoczki, żeby wydostać się z wody. Półtora metra przed brzegiem dziewczynka została wciągnięta pod wodę. Pomimo próby pomocy obecnych przy brzegu wędkarzy, dziewczynka utonęła.
Strażacy od rana szukali dziś obu ciał. Jak mówił nam dowodzący akcją kpt. Dariusz Mach, prawdopodobne jest, że ciało dziewczynki popłynęło nurtem rzeki.
Ojciec dziewczynki pochodził ze Starego Kisielina, jego córka wraz z matką i babcią mieszkały w Zielonej Górze.
Obszerny materiał o tragedii, jaka wydarzyła się miejscowości Wielobłota, przeczytasz w piątkowym, a także w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano.
Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?