- Nic nie mogliśmy zrobić - powiedział nam dyżurny z komendy w Polkowicach.
Młody mężczyzna nie zostawił żadnego listu pożegnalnego, zginął na miejscu.
Jak się okazuje, policjanci zostali wezwani około północy do tego bloku, ponieważ młody mężczyzna źle się zachowywał, najpewniej zakłócał spokój na klatce schodowej.
Szczegółów nie znamy, wiadomo tylko, że 22-latek nie był mieszkańcem tego bloku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?