Zielona Góra, niedziela, dochodzi godz. 19. Na dworze już ciemno. Ulicą Działkową w kierunku ul. Zjednoczenia pędzi fiat siena. Po wyjściu z zakrętu kierowca traci panowanie nad autem. Fiat z dużą szybkością uderza kołami w krawężnik i wypada z drogi. Przejeżdża przez pas zieleni i dachem rozbija betonowy płot.
Zobacz też: Młody kierowca rozbił płot i dachował. Dwie osoby pojechały do szpitala, on stracił prawo jazdy (zdjęcia)
- Tu ktoś zginął? - pyta przechodzień widząc wrak fiata. Samochód jest doszczętnie rozbity. Jechały nim cztery osoby. Wszyscy przeżyli. Dwie młode dziewczyny zostały przewiezione do szpitala. 18-letniemu kierowcy i pasażerowi nic się nie stało. Pasażer mówi, że nie wie z jaką prędkością jechał kierowca, jego kolega.
- Przecenianie własnych umiejętności, to jeden z głównych powodów wypadków u młodych kierowców bez doświadczenia - mówi Rafał Gajewski, dyrektor zielonogórskiego WORD-u. Kolejna przyczyna nieszczęść to agresja. - Niestety jeździmy ostro i agresywnie, stąd wypadki - mówi dyrektor Gajewski. Przyczyna problemów, to również rozproszenie uwagi podczas jazdy. - Nie skupiamy się na prowadzeniu, ale podczas jazdy rozmawiamy, odwracamy głowę i efekty mamy widoczne - mówi dyrektor Gajewski. Faktycznie. Do niedzielnego wypadku doszło na bezpiecznej ul. Działkowej. Jezdnia była sucha, widoczność doskonała, a ruch żaden. Mimo tego młody kierowca dachował rozbijając betonowy płot.
- Niestety, wypadki powodowane przez młodych, niedoświadczonych kierowców są często bardzo tragiczne w skutkach. Nie kończą się tylko na potłuczeniach, czy złamaniach. Prędkość robi swoje - mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.
Kierowca fiata siena stracił w niedzielę prawo jazdy, które miał od niespełna miesiąca. Sąd zadecyduje jak długo nie będzie mógł prowadzić samochodów i jak wysoki dostanie mandat za narażenie na niebezpieczeństwo osób trzech. - Młodzi kierowcy mają za małe doświadczenie, dlatego konieczne są zmiany w przepisach nauki jazdy i dodatkowe obowiązkowe doszkalanie - mówi dyrektor Gajewski.
Ma to się zmienić w 2016 r. Po kilku miesiącach jazdy młody kierowca trafi na obowiązkowy kurs doskonalenia techniki jazdy. - Obecnie nauka odbywa się głównie pod konkretne trasy, po których jeżdżą egzaminatorzy. Tak być nie powinno - mówi dyrektor Gajewski.
Tymczasem kierowcy, i to nie tylko młodzi, powinni na przykład uczyć się chociażby wychodzenia z poślizgów na specjalnych matach. Sama jazda po mieście to za mało. - Po otrzymaniu prawa jazdy kierowcy wydaje się, że potrafi jeździć, a to bardzo złudne - przyznaje szef zielonogórskiego WORD-u.
Zobacz też: Pijana celniczka autem uciekała policji i uderzyła w słup. Została zwolniona
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?