Boiska wybudowano w ramach rządowego programu Orlik 2012. Większe do piłki nożnej ma 60 na 32 m. Pokryte jest sztuczną trawą. Na mniejszym o wymiarach 32 na 19 m. mieszkańcy mogą grać w kosza i siatkę.
Obok wybudowano drewniany pawilon, w którym znajdują się szatnie, sanitariaty i natryski. Podczas piątkowej uroczystości były przemówienia, artystyczne popisy oraz mecze rozegrane przez młodzież na nowych obiektach. Uczniowie byli zachwyceni.
- Wreszcie będziemy mogły pograć we kosza czy siatkę. - mówiły Paula Derda i Paulina Pawlak z Gimnazjum nr 2.
Burmistrz Roman Musiał stwierdził, że to najszybciej przeprowadzona inwestycja komunalna w ciągu ostatnich dziesięciu lat. I wkurzył jednego z naszych Czytelników.
- Jak można się chwalić, że wszystko jest super, skoro boiska miały być otwarte w listopadzie minionego roku - pytał międzychodzianin.
Burmistrz tłumaczy zwłokę deszczami i mrozami, które jesienią zaskoczyły budowlańców. - A sztucznej nawierzchni nie można kłaść w niskich temperaturach - mówi.
Dostępne, ale po południu
Podczas piątkowej uroczystości było więcej zgrzytów. Kolejny rozmówca zwrócił nam uwagę na fakt, że boiska będą dostępne dla mieszkańców tylko przez kilka godzin dziennie.
- W minionym roku urzędnicy zapowiadali, że będziemy mogli z nich korzystać od rana do wieczora. Teraz się okazuje, że w czasie godzin lekcyjnych będą zajęte przez uczniów, a wieczorami mają tam trenować zawodnicy klubów sportowych - mówi pan Andrzej.
Zdaniem zastępcy burmistrza Krzysztofa Michalskiego, atutem projektu był fakt, że boiska powstaną właśnie przy szkołach.
- Mieszkańcy będą mogli z nich korzystać od 15.00 do 19.00. oraz w czasie weekendów i wakacji. Jeśli będzie duże zainteresowanie, to będą dostępne dłużej - dodaje.
Pręty przy wejściu
Władze gminy nie rozstrzygnęły jeszcze konkursu na gospodarza obiektów. Dlatego przez kilka najbliższych tygodni na boiskach dyżurować będą nauczyciele. - To jakaś kpina. Polonistka, lub pani od robótek ręcznych nie zastąpią wykwalifikowanych organizatorów sportu - wytyka nasz rozmówca.
Czytelnikowi wtóruje jego kolega. Pokazuje na pręty sterczące na wysokości około dwóch metrów z siatki przy wejściu na boiska. - Kto będzie odpowiadał, jak któryś dzieciak podskoczy i poharata sobie głowę - pyta.
Burmistrz R. Musiał zapewnia, że zwrócił uwagę na te druty w trakcie uroczystości. - Zostaną wygięte, żeby nie stwarzały zagrożenia dla osób korzystających z boisk - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?