Ten maraton był inny, niż wszystkie. A to dlatego, że metą było zdrowie i pomoc dla międzyrzeczanki, która dzielnie walczy z chorobą.
- Po metamorfozie, w której dzięki Wam wzięłam udział, moje życie zupełnie się zmieniło. Nadal nie mogę w to uwierzyć, tyle dobrego się wokół mnie dzieje. Dziś panuje tu taka energia, że aż sama mam ochotę poskakać razem z nimi wszystkimi. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna wszystkim osobom, które okazują mi tyle serca i ciepła - mówiła nam Monika podczas imprezy.
Sobotni maraton w sali międzyrzeckiego ekonomika udało się zorganizować dzięki grupie ludzi dobrej woli, wolontariuszom i licznym sponsorom. W holu można było napić się kawy i zjeść kawałek ciasta, a także wziąć udział w loterii, tak jak trzyletni Jaś Kilanowski, który razem z rodzicami przyszedł wspomóc Monikę. Na sali przez kilka godzin trwały ćwiczenia prowadzone przez profesjonalnych trenerów, a w przerwach odbywały się licytacje przedmiotów ofiarowanych na szczytny cel przez organizacje, instytucje oraz przedsiębiorców. Były też ozdoby własnoręcznie wykonane przez Monikę, m. in. piękny kosz z kwiatami.
Zebrane pieniądze szybko zapełniały skarbonki Caritasu, który objął patronat nad imprezą. - Udało się zebrać sporą sumę -mówi jedna z organizatorek, Iwona Stroschein-Róg. Oprócz tego, Monika dostała wymarzony rower. Wparcie bardzo się przyda kobiecie, która sama wychowuje 10-letnią córkę i już drugi raz wciągu kilku lat zmaga się z rakiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?