Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocny zestaw na suma

PAWEŁ WAŃCZKO 068 324 88 80 [email protected]
Tego suma ważącego 25 kg wyłowił z jez. Kochle Józef Nawrocki z Pszczewa. Ryba holowała wędkarza z łódką przez około 200 m. Walka trwała ponad godzinę. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia gigant wrócił do jeziora.
Tego suma ważącego 25 kg wyłowił z jez. Kochle Józef Nawrocki z Pszczewa. Ryba holowała wędkarza z łódką przez około 200 m. Walka trwała ponad godzinę. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia gigant wrócił do jeziora. fot. Jarosław Szałata
Lipcowe i sierpniowe noce to idealna okazja, żeby złowić suma.

Sum to drapieżnik, który zamieszkuje przydenne partie głębszych rzek i jezior. Nigdzie jednak nie występuje w dużych ilościach. Żywi się rybami, drobnymi ssakami, żabami, małżami, ale także padliną. Żeruje wieczorem i nocą.

Nie jest łatwo znaleźć stanowisko suma. Swoją kryjówkę ma zwykle w głębinach i rzadko opuszcza ją w ciągu dnia. Najczęściej żeruje w okolicy głębokiej wody, ale w nocy wychodzi na płyciznę. Łowi się go właśnie na wypłyceniach.

Ekstremalnie mocne kije

Do połowu suma potrzeba mocnego sprzętu. Łowi się go na spinning lub z gruntu na żywca, rosówki, czy pijawki.

Obecnie na rynku jest ogromy wybór wędek, także typowo sumowych.

Jeśli zamierzamy łowić z gruntu, możemy pójść w ekstremalnie mocne kije, o ciężarze wyrzutu do 100-150 g i długości od 3 do 3,3 m, z konkretnym dużym kołowrotkiem z wolnym biegiem. Natomiast jeśli chcemy spinningowa, wędka powinna mieć od 2,7 do 3 m i ciężarze wyrzutu w granicach 50-100 g.

Na kołowrotek możemy nawinąć żyłkę lub plecionkę. - Przy spinningu preferowałbym plecionkę 0,25 a nawet grubszą. Z kolei przy metodzie gruntowej polecam żyłkę w granicach 0,35-0,50 - podpowiada Piotr Lorenc z Ochli k. Zielonej Góry. - Na szpuli powinno znaleźć się minimum 200-300 metrów linki, ponieważ musimy liczyć się z długimi odjazdami ryby.

Wielkość haka dobieramy do wielkości przynęty. Jeśli będzie to duży żywiec, to hak powinien być potężny, między 7/0 a 12/0. Jeśli będziemy łowić z gruntu np. na pęk rosówek, to haczyk proporcjonalnie zmniejszamy - ok. 1/0-3/0.

Agresywne woblery

Przy żywcu na hak możemy spokojnie założyć półkilowego karpa czy leszcza albo dużą płoć. Zbrojenie wygląda w ten sposób, że hak np. 10/0 jest wbity w grzbiet, i dodatkowo do niego na 15-20-centymetrowej lince zamocowana jest luźno kotwica 3/0-5/0, która powinna wisieć pod rybą. Gdy sum atakuje przynętę, od spodu zasysa ją razem z kotwicą. Przy takim braniu praktycznie od razu możemy zacinać.

Grunt ustawiamy dość płytko, nawet na głębokość 0,5-1 metra. Są systemy, że żywca ustawia się w taki sposób, aby dosłownie chlapał się po powierzchni, co wabi rybę.

Z kolei spinningiści, którzy łowią w nocy sumy, stosują płytko schodzące pękate woblery z grzechotką i prowadzą je dość szybko. - Kolor nie jest tak istotny. Ważne, by zachowywał się agresywnie i swoim dźwiękiem wabił suma - tłumaczy Lorenc.

Najgorsze są wyścigowce

Kiedy zacinać? Zarówno przy spinningu jak i przy łowieniu na żywca lub z gruntu praktycznie możemy to robić od razu.

Hol powinien być w miarę siłowy, po to właśnie potrzebny jest mocny sprzęt. Wszystko jednak zależy do tego, co nam się uwiesi na kiju. Suma do 10 kg na mocnym sprzęcie właściwie powinniśmy spokojnie skręcić, bez większych odjazdów.

- Generalnie najgorsze do holowania są sumy w granicach 10-20 kilogramów. To tzw. wyścigowce. One są już na tyle duże, że mają sporo siły, a zarazem są dość zwinne. I tu powinniśmy najbardziej uważać, żeby dalej ich nie wypuszczać, bo mają tendencję do uciekania w różnego rodzaju zawady - tłumaczy Lorenc. - Natomiast duże osobniki, powyżej 20 kg zachowują się dość spokojnie. Ale jak już obiorą kierunek ucieczki to bardzo trudno je zatrzymać. Tutaj powinniśmy starać się trzymać zdobycz w miarę krótko, bo jak nam przeskoczy przez jedną, drugą tamę, to możemy mieć problem z wyholowaniem. Dlatego powinniśmy uniemożliwić mu ucieczkę w nurt i trzymać go w zatoce.

Na zakrętach i na ścianach

SUM

Jest największa rybą polskich wód śródlądowych. Osiąga rozmiary długość nawet 3 m i może ważyć nawet 100 kg. Najczęściej spotykane są okazy o długości ok. 80 cm i wadze 1,5-5 kg.

W których odcinkach rzeki powinniśmy szukać sumów? Generalnie najlepsze będą zakręty rzek, po zewnętrznej stronie łuku, pomiędzy znakami dla barek, oznaczającymi początek i koniec łuku. Tam za główkami powymywane są głębokie dziury, w których siedzą sumy.

Ciekawe są też okolice ujścia Bobru do Odry oraz odcinki rzek, gdzie nie ma główek, tzw. ściany. Tam woda jest dobrze dotleniona i ryba latem lubi tam siedzieć. Taką ścianę mamy np. w Krośnie Odrz., Nowej Soli i w okolicach Bobrowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska