Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Wszyscy kochają piłkę

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum GL
W sobotę miałem urodziny. Nikt nie mógł sprawić mi lepszego prezentu niż polscy piłkarze. W sumie na taki wieczór czekałem - i pewnie nie tylko ja - od bardzo dawna.

Co ciekawe, nagle okazało się że wszyscy w naszym kraju kochają rodzimy futbol, a szczególnie reprezentację. Nastąpiło ogólnonarodowe szaleństwo. Po sobotnim wieczorze, kiedy wreszcie pokonaliśmy Niemców, w telewizji mówili tylko o tym. Zawodnicy byli non stop zapraszani do audycji i to wcale nie sportowych. Prezes Boniek gadał chyba nawet w programach rolniczych. Futbolem zajęli się nawet dziennikarze, którzy na co dzień dociekają co tam nowego powiedział prezes Kaczyński albo gdzie z "gospodarską wizytą" pojechała premier Kopacz. Przez trzy dni katowany byłem bramką Milika, interwencjami Szczęsnego, tym, że Niemcy nie mieli w rozpisce Mili i zestawem fotek z cieszącej się naszej ekipy.

Pewien mój kolega jeszcze w piątek nazywał polskich piłkarzy "skórokopami", w niedzielę rozpływał się nad walecznością, determinacją i skutecznością. Inny, który ma w pogardzie polską ligę, na stadionie w swoim mieście był przed dziesięcioma laty, ogląda tylko Primera Division, był zdumiony, że Polacy potrafią tak walczyć. Jako człowiek, który od ponad 20 lat, w tym miejscu, stale, uporczywie i czasem do znudzenia, piszę o tym, że futbol jest najważniejszą dyscypliną i tylko on wyznacza pozycję kraju czy regionu w sporcie, bardzo się cieszę.

Oczywiście na ten wybuch miłości do piłeczki patrzę z przymrużeniem oka. Wiem, że mój kolega po kilku słabszych występach znów zacznie gadać o "skórokopstwie", ten od ligi hiszpańskiej zajmie się Realem czy Barceloną, a redaktorzy telewizyjni wrócą do polityki. Mam jednak nadzieję, że może sukces z Niemcami i remis ze Szkocją to początek czegoś nowego w naszej piłce. Nie napinając się, spokojnie czekam co będzie dalej. Bo przecież my ludzie kochający futbol nauczyliśmy się przez ostatnie lata cierpliwie czekać. A tak przy okazji wielkiego wybuchu radości pamiętajmy też, że piłeczka to nie tylko pełny Stadion Narodowy, Liga Mistrzów, popisy Leo Messiego czy Cristiano Ronaldo, ale też mecze w okręgówce czy klasie A. Tam czasem padają piękne bramki, walczy się do upadłego, a wiele dzisiejszych gwiazd zaczynało gdzieś w rodzinnej wiosce. To też stanowi o sile futbolu w świecie.

Byłem bardzo zaskoczony kiedy usłyszałem, że ostatni turniej żużlowej Grand Prix w Toruniu zaczyna się w sobotę o godz. 19. Angielska firma organizująca cykl nie musi znać terminarza eliminacji mistrzostw Europy w piłce nożnej, ani tego, że gramy z najlepszym zespołem globu, Niemcami. Jednak polscy organizatorzy powinni wiedzieć to bezwzględnie! W ten sposób sprawili ogromne rozdarcie kibiców w Polsce, a przecież wielu fanów żużla lubi futbol i na odwrót. Ale co im tam inne dyscypliny. Oni mają swój mały świat, w którym jeżdżą tylko w lewo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska