Moja robota jest pod ziemią - mówi burmistrz Nowogrodu Bobrz.

Zdaniem burmistrza, który rządzi już kilka kadencji, dopiero w ostatnim okresie można fizycznie zauważyć efekty jego pracy. - Wszystkie budynki użyteczności publicznej zostały wyremontowane - G. Jankowski wylicza: - Gimnazjum, przedszkole, podstawówki w mieście i na wsiach, dom kultury. Wyjątkiem gospodarka komunalna...

Zasada długoletnich rządów burmistrza polega na tym, że zaczął od podniesienia poziomu cywilizacyjnego gminy, budowy wodociągów, gazu, kanalizacji. Dziś G. Jankowski chwali się skanalizowaniem miasta w 95 proc., wsi w 25 proc. - W 1993 r. była tylko oczyszczalnia w Bogaczowie, obecnie jest zmodernizowana z możliwością przyłączenia Krzewin - przekazuje włodarz. - Jest też projekt oczyszczalni dla Pierzwina z przyłączami dla Niwisk i Kamionki. Wtedy pozostaną do skanalizowania już tylko małe wioski, dla których przewidujemy oczyszczalnie przydomowe.

Inwestycję pod nazwą wodociągowanie gminy zakończono dwa lata temu, w tym trzeba odhaczyć modernizację dwóch stacji uzdatniania.

- Wiem, że te działania "podziemne" nie zawsze budziły sympatię mieszkańców - uważa Leszek Koncur. - Ludzie narzekali, że droga do nich dziurawa i domagali się naprawy. A tu tłumaczą im, żeby byli cierpliwi, gdyż tędy pójdzie kanaliza, więc nie ma sensu kłaść asfaltu, który zaraz byłby zrywany. Z drugiej strony burmistrz zdobywał sobie tyle zaufania, że jednak wybierano go w kolejnych wyborach, czyli ludzie rozumieli, że tak musi być.

- Czasem nawet się dziwiłem wyborcom, że głosują na mnie, bo cała moja robota w minionych latach, była niewidoczna, zakopana w ziemi - żartuje Grzegorz Jankowski. - Dopiero teraz, w tej kadencji gołym okiem widać efekty. Mówiłem o budynkach, ale idzie także o drogi. W Nowogrodzie Dolnym położyliśmy 6 km nowych dróg i chodników, to chyba niezły wynik, jak na tak małe miasto.

Burmistrz podkreśla, że ważna jest też oświata. Dlatego na nią stara się "wyciągać" różnorakie pieniądze unijne. - O, w tym wyciąganiu burmistrz jest dobry - potwierdza L. Koncur. - Jeszcze nim weszliśmy do unii, to przecież ciągnął ile się dało. Mamy za te pieniążki chociażby nowoczesne składowisko śmieci.

- Myślę, że w oświacie należy wspierać zajęcia pozalekcyjne, bo na podstawową naukę daje państwo, dlatego samorząd nowogródzki postawił właśnie na ten rodzaj zajęć. Dziś aż 80 proc. dzieci z całej gminy nich korzysta - wskazuje G. Jankowski. I zastanawia się nad kolejnym krokiem - uruchomieniem żłobka. Takiej placówki dotąd nie było w Nowogrodzie, a zapotrzebowanie ponoć jest. Burmistrz miał już w tej kwestii sporo odwiedzin młodych mam. Dlatego chce zorganizować ankietę w sprawie żłobka i ocenić jej wyniki. Bo lokal, deklaruje, na pewno by się znalazł.

- Wiele zadań burmistrzowi się udaje, nie dziw, ma za sobą lata praktyki. Lecz chciałbym, żeby pomyślał jeszcze o miejscach pracy dla ludzi, a w konsekwencji o zatrzymaniu w gminie młodych - podpowiada Andrzej Zarzycki z Klępiny. Wg niego młodzież i praca to może być największa "pompa ssąca" dla Nowogrodu i na to należy teraz stawiać. Na razie jednak burmistrz postawił na współpracę z mołdawskim miastem Cimislia. Podpisał z nim umowę partnerską. - Mają tam dobre wino i słodkie orzechy - śmieje się Jankowski.

Zobacz sylwetkę kandydata w naszym serwisie