Pamiętacie może sezon 2015? Stal Gorzów zaczęła go od wyjazdowych porażek w Tarnowie i Grudziądzu. Później poległa u siebie z drużynami z Leszna i Torunia, a następnie było jeszcze „w plecy” w Zielonej Górze i Wrocławiu. Tym samym żółto-niebiescy ustanowili niechlubny rekord sześciu porażek z rzędu na początku sezonu.
W ostatni piątek lipca gorzowianie już ten rekord wyrównali. Sezon zaczęli od domowej porażki z Fogo Unią Leszno, a później przegrali w: Lublinie, Rybniku, Zielonej Górze, Grudziądzu i Lesznie. W niedzielę będą musieli zrobić wszystko, by tego rekordu „przypadkiem” nie poprawić. Łatwego pojedynku jednak nie będzie…
- Motor jest rozpędzony. Będzie to trudne dla nas spotkanie – mówi Marek Grzyb, prezes gorzowskiego klubu. Jego słowom nie ma się co dziwić. Lublinianie to trzecia, przed rozpoczęciem 9. kolejki PGE Ekstraligi, drużyna w tabeli. Motor ma już na koncie sporą niespodziankę. 12 lipca wygrał z faworyzowanym Eltroksem Włókniarzem w Częstochowie. W pozostałych trzech meczach wyjazdowych – i to dobra wiadomość dla kibiców „Staleczki” – lublinianie nie zdobywali więcej niż 38 punktów. Jak będzie tym razem? Przekonany się późnym popołudniem. W awizowanym składzie należy spodziewać się zmiany i występu „gościa” Jacka Holdera. Jego macierzysty Apator Toruń nie rozgrywa w niedzielę żadnego meczu.
Kibiców może być więcej
Niedzielny mecz to początek ligowego maratonu, jaki w tym miesiącu szykuje się na „Jancarzu”. Już w poniedziałek o 20.30 stalowcy mierzyć się będą u siebie w powtórzonym meczu z Eltroksem Włókniarzem Czestochowa. Gdy obie drużyny spotkały się 3 lipca, spotkanie zostało przerwane po dziesięciu biegach, bo w ogniu stanęła rozdzielnia, która dostarcza prąd do oświetlenia i systemu napędzającego dmuchane bandy. Stawianie nowej rozdzielni i podpinanie do niej wszystkich kabli trwało kilka tygodni. Już się zkończyło. W czwartek Stal mogła jednak ogłosić: „Nastała jasność”. Teraz więc z rozgrywaniem żużlowych pojedynków nie powinno być kłopotów. A tych, w ciągu 22 dni, Moje Bermudy Stal Gorzów rozegra u siebie aż sześć.
W piątek 14 sierpnia o 18.00 żółto-niebiescy rywalizować będą z PGG ROW-em Rybnik, w poniedziałek 17 sierpnia o 20.30 odbędzie się zaległy pojedynek ze Spartą Wrocław. Tydzień później, 24 sierpnia, rozegrają awansem mecz z MrGarden GKM-em Grudziądz, a ostatnim pojedynkiem stalowców na „Jancarzu” będą lubuskie derby z RM Solarem Falubazem Zielona Góra. Ten mecz zaplanowany został na niedzielę 30 sierpnia. Wszystkie te spotkania (o ile nie zmienią się obostrzenia) będzie mogło zobaczyć na żywo 7511 kibiców, co stanowi 50 proc. pojemności stadionu.
Po ile na Grand Prix?
Kibicując żółto-niebieskim w lidze, można będzie myśleć już o Grand Prix. Dwa turnieje cyklu wyłaniającego indywidualnego mistrza świata mają odbyć się w Gorzowie 11 i 12 września. Niebawem poznamy wszystkie ceny biletów. Już dziś wiemy jednak, że ceny wejściówek na pojedynczy turniej będą się zaczynać od 99 zł.
Czytaj również:
Kolizja Iversena i Buczkowskiego, czyli fruwający motocykl na torze w Grudziądzu
WIDEO: Bartosz Zmarzlik o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Kinicach i pierwszym treningu w Gorzowie w 2020 r.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?