Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje pieniądze

Redakcja
@ Przeczytałem w "Gazecie Lubuskiej" [10, 11 listopada - red.], że z budżetu państwa, czyli z naszych podatków partie, które weszły do parlamentu dostaną ok. 107 mln zł rocznie na swoją działalność.

Ja się pytam: jakim prawem!. Te cztery partie liczą góra ok. 80 tys. swoich członków, a może mniej, tego akurat nie wiem. Jeżeli ich członkowie chcą się bawić w " partyjnictwo" to niech się bawią za własne pieniądze. Niech się bawią ze swoich składek. Zwykły członek może dawać mniej, radny więcej, a poseł np. niech przeznacza miesięcznie 1.000 zł. ze swojej diety. Wtedy niech się bawią.

Do swojej zabawy niech nie wciągają całego społeczeństwa. Wystarczy, że my już raz płacimy na ich pobory, diety, przywileje, biura. Dlaczego dwa razy mamy płacić? Ja nie chcę, żeby moje podatki szły na partię. Wolałbym, żeby szły na rozwój bazy sportowej szkół, na imprezy kulturalne, szkolnictwo wyższe, oświatę lub inną pożyteczną działalność. Posłowie w Sejmie przedstawiają " cyrk", który mnie nie interesuje i nie chcę płacić za bilet do tego cyrku.

ZYGMUNT S.
z Zielonej Góry

.

@ W wypowiedzi z Forum Czytelników [12 listopada - red.] czytelnik zawarł twierdzenie, że nie należy się dziwić, iż państwo wydaje na partie polityczne miliony złotych, gdyż na Kościół wydaje dużo więcej. Dodał przy tym, że gdyby nie wydawano pieniędzy na Kościół, byłoby mniej głodnych dzieci.

Wypowiedź czytelnika świadczy o braku znajomości tematu, w którym zabiera głos. Kościół katolicki, za pośrednictwem Caritas, organizuje pomoc charytatywną nie tylko dla głodnych dzieci, ale też dla wielu innych osób potrzebujących pomocy. Nie ma organizacji państwowej lub niepaństwowej, która bezinteresownie organizuje tyle pomocy co Kościół.

Jeśli natomiast organizacje zakonne lub parafialne otrzymują dotacje np. na utrzymanie zabytków, to środki te przyznawane są nie z racji wyznaniowych tylko z racji na potrzebę zabezpieczania kulturowego dziedzictwa narodu (np. architektonicznego). Jeśli dotacje dostają uczelnie państwowe i prywatne oraz instytucje stowarzyszeniowe, to dlaczego nie mogą katolickie, jeśli spełniają kryteria przewidziane w procedurach udzielania dotacji? Każdy podmiot ma prawo prowadzić działalność edukacyjną i, pod warunkiem zgodności z pewnymi wymogami, przysługują mu dobrodziejstwa przewidziane w przepisach prawa. Docelowym adresatem tych dobrodziejstw jest polskie społeczeństwo.

MAREK KUCZYŃSKI
rzecznik prasowy Akcji Katolickiej
Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska