Ma kosztować ponad 80 tys. zł.
To już czwarta generacja tego auta. Od 1993 roku, kiedy pojawiła się pierwsza, taśmy produkcyjne opuściło ponad 4 mln aut.
Obecna wersja pojawiła się w 2000 roku, a cztery lata później została poddana modernizacji. Dziś, na tle nowych modeli konkurencyjnych producentów, już jest przestarzała. Jakie będzie nowe mondeo?
Z zewnątrz auto nawiązuje do stylu modeli s-max i galaxy. Wnętrze jest natomiast inne, bardziej sportowe z nutą luksusu. W aucie pojawi się wiele nowinek technicznych. Zamiast kluczyka będziemy mieli przycisk "stop" do uruchomienia auta, ciśnienie w oponach będzie stale kontrolowane przez komputer, a w wyposażeniu znajdzie się system informujący kierowcę o przejechaniu ciągłej linii i zbyt bliskiej jeździe za innym autem. Inteligentny wlew da sygnał kierowcy, gdy ten pomyli paliwo i zamiast oleju będzie próbował wlać benzynę.
Z zapowiedzi wynika, że już w standardowym wyposażeniu znajdą się: ABS z ESP, klimatyzacja, komputer, poduszki i kurtyny powietrzne. Do wyboru będzie aż dziewięć silników, cztery diesle i pięć benzynowych, od 100 do 220 KM. Do wyboru kierowcy będą mieli skrzynie tradycyjne, pięcio lub sześciobiegowe oraz automatyczne.
Mondeo będzie oferowany w trzech wersjach: jako sedan (tradycyjna limuzyna), liftback (klapa bagażnika podnosi się z tylnym oknem) oraz kombi. Bagażnik sedana ma aż 535 litrów pojemności. Z przodu będą kolumny Mac-Phersona, a z tyłu wielowahaczowe zawieszenie. Dość tradycyjne, ale jednocześnie gwarantujące wysoki komfort.
Mondeo do sprzedaży trafi zaraz po targach motoryzacyjnych w Genewie, w Niemczech można będzie auto kupić już w kwietniu, natomiast w Polsce prawdopodobnie w maju. Ceny nie znamy, ale trzeba być przygotowanym na ponad 80 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?