Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Brodka miała kogo rozgrzać - zmarzniętych fanów

(gad)
- Koncert miał się zacząć o 19.00, a tu prawie godzinę stałem najpierw na mrozie, a potem w ścisku przed szatnią - skarżył się jeden z fanów Moniki Brodki tuż po czwartkowym koncercie w zielonogórskiej Piwnicy Artystycznej Kawon.
Monika Brodka miała kogo rozgrzać - zmarzniętych fanów

Monika Brodka pojawiła się scenie Kawonu po 20.00. Od razu zrobiło się gorąco od wirujących świateł, ożyła przywieziona przez zespół scenografia. Mieszanka popu, disco i rocka nie od razu rozruszała jednak słuchaczy. Ci w większości tkwili w tłumie niczym melomani, pamiętając, że jest adwent, ale bez świadomości, że to "czas radosnego oczekiwania".

Ruszyło się pod koniec, a już na bisach z tytułową "Grandą" był szał. Niesmak pozostał. Zespół podobno wyszedł na scenę tak późno (jeszcze po 19.00 słychać było próbującego bębniarza), bo w drodze do Zielonej Góry muzyków zaskoczyła zima. Na pewno nie miał wpływu na opóźnienie support. W tej roli miał wystąpić Big B z Żagania - laureat plebiscytu "GL" - Lubuski zespół (nie tylko) rockowy. Pomimo wcześniejszych uzgodnień z menagmentem Moniki Brodki, ekipa pani od "Grandy" robiła wszystko, by Big B nie dotknęli sceny, bo jeszcze "coś by zepsuli"...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska