Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mordercy małej Sandry aresztowani

Piotr Jędzura
Wczoraj po godz. 13.00 policjanci z Zielonej Góry przywieźli 27-letnia Magdalenę, matkę zamordowanej dziewczynki.
Wczoraj po godz. 13.00 policjanci z Zielonej Góry przywieźli 27-letnia Magdalenę, matkę zamordowanej dziewczynki. fot. Piotr Jedzura
Dzisiaj świebodziński sąd aresztował dzieciobójców z Przewozu. - Na stryczek z nim. To istne potwory - tak reagowali wczoraj, podczas wizji lokalnej, zgromadzeni w pobliżu mieszkańcy wsi.

[galeria_glowna]
Przypomnijmy. W czwartek po południu w Przewozie 67- letni Stanisław zabił 3-letnią Sandrę. Jej matka Magdalena uczestniczyła w zbrodni. Prokurator ma zebrane mocne dowody winy. Dlatego sąd nie miał większych wątpliwości - sprawcy zbrodni zostali aresztowani.

Okrutne zeznania

Wczoraj odbyła się wizja lokalna z udziałem prokuratora i podejrzanych. Po godz. 13.00 policjanci z Zielonej Góry przywieźli 27-letnia Magdalenę. W towarzystwie policjantów zniknęła za drzwiami mieszkania, w którym rozegrał się dramat trzyletniej dziewczynki.

Po kilkudziesięciu minutach wyszła na podwórko. W więziennym ubraniu. Drobna, niska kobieta z rudymi włosami chodziła po podwórku. Opowiadała jak Sandrę z rozbitą główką wrzucono do szamba.
Pokazywała i opisywała dokładnie krok po kroku przebieg zbrodni. Po Magdalenie przywieziono Stacha. W asyście policji i prokuratora pojawił się na podwórku z kukłą pod pachą. W ogrodze chudy, dość wysoki mężczyzna na chwilę stanął. Trzymał lalkę, pokazywał co zrobił z Sandrą. Machał, jakby jeszcze raz wrzucał dziecko do szamba.

Wtedy ludziom stojącym na wale puściły nerwy. - Kołkiem go, na stryczek, z moich pieniędzy takiego potwora będą żywić, na drzewo z nim - mówili sąsiedzi obserwujący wizję.

Umarła w szambie

Stach przyznał się do czwartkowego mordu. Z matką dziecka byli pijani. Sandra płakała, przeszkadzała pijakom. Mężczyzna chwycił za wiszącą w kuchni końcówkę cepa. Nim rozbił główkę dziewczynki. Razem z matką wywieźli drewnianym wózkiem Sandrę i wrzucili do szamba. Tam dziecko umierało w męczarniach. - Sekcja wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu dziecka było utonięcie - mówi prokurator K. Pieniek.

Zarzucono im zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Stach uderzał dziecko kołkiem. Matka Sandry to widziała. Razem wywieźli dziecko wózkiem na podwórze. Była świadkiem wrzucania własnej córeczki do szamba. - Swoim zachowaniem godziła się na to - mówi prokurator K. Pieniek. Obojgu grozi teraz kara dożywotniego więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska