Ostatnio podczas wykaszania poboczy dróg wojewódzkich kosiarka zahaczyła o tę roślinę i częściowo ją podcięła.
(fot. R. Banaszek)
- Wie pan co to jest Barszcz Sosnowskiego? - z takim pytaniem zadzwonił do naszej redakcji mieszkaniec Włoszczowy. I nie chodzi tutaj o żadną potrawę kulinarną, tylko o bardzo toksyczną roślinę, która rośnie przy drodze niedaleko Włoszczowy.
- Jest silnie zielonego koloru. Ma duże liście, przypominające rabarbar. Mierzy ze dwa metry wysokości. To bardzo toksyczna roślina. Po oparzeniu się nią rany są nie do wygojenia. Przypominają oparzenia drugiego stopnia. Widziałem to w telewizji… - opowiadał wystraszony mieszkaniec Włoszczowy, który nie chciał podać swojego nazwiska. Sam przyznał, że nie padł ofiarą tej rośliny, ale postanowił zadzwonić do "Echa", żeby ostrzec o tym znalezisku innych ludzi, którzy przypadkiem znajdą się w tym rejonie.
Nadleśniczy włoszczowski Artur Ratusznik potwierdza, że Barszcz Sosnowskiego to rzeczywiście niebezpieczna roślina. - Wiemy tylko o jednym stanowisku występowania tej rośliny - za Włoszczową przed Nieznanowicami. Może być bardzo niebezpieczna. Radzę nie zbliżać się do niej, a w żadnym przypadku nie wąchać i w ogóle nie dotykać. Można zostać poparzonym - ostrzega szef Nadleśnictwa Włoszczowa, dodając, że jest to pierwszy stwierdzony przypadek występowania tej rośliny na terenie działania Nadleśnictwa Włoszczowa.
- Barszcz Sosnowskiego dotarł do naszego kraju ze Wschodu. W naszym powiecie, czy województwie nie jest to wielki problem. Gorzej jest w innych regionach Polski. Ta roślina jest bardzo trudna do wytępienia. Jest odporna na herbicydy - tłumaczy nadleśniczy Artur Ratusznik.
Bądźmy zatem ostrożni. Barszcz Sosnowskiego rośnie w rowie przy drodze wojewódzkiej za Włoszczową w kierunku Nieznanowic. Zauważymy go po wielkich liściach, około 200 metrów przed końcem lasu po lewej stronie jak się jedzie od Włoszczowy. Jest tutaj zjazd do lasu, gdzie obecnie trwa wycinka drzew. Barszcz Sosnowskiego rośnie przy samym zjeździe. Wygląda na to, że roślina ta jeszcze nie zakwitła.
Ostatnio podczas wykaszania poboczy dróg wojewódzkich kosiarka zahaczyła o tę roślinę i częściowo ją podcięła. Jednak większa jej część przetrwała i cały czas stwarza realne niebezpieczeństwo poparzenia. Specjaliści podkreślają, że częste koszenie wprawdzie osłabia tę roślinę, ale jej nie likwiduje, bo korzenie, z których odrastają nowe pędy znajdują się 3-4 centymetry pod ziemią.
Jak najdalej od tej rośliny!
Barszcz Sosnowskiego wyglądem przypomina przerośnięty koper. Jego wysokość dochodzi nawet do trzech metrów. Kontakt z barszczem wywołuje bardzo poważne oparzenia. Skóra wygląda tak, jakby była poparzona rozgrzanym olejem, na przykład pryskającym z patelni. W upalne dni najlepiej w ogóle się do niej nie zbliżać. Barszcz zawiera bowiem bardzo silne olejki eteryczne. Mogą one razem z wdychanym powietrzem dostać się do organizmu. A to z kolei może spowodować poparzenia układu oddechowego. Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski w latach 70. ze Związku Radzieckiego. Miał być wydajną, łatwą w uprawie paszą dla bydła. Okazało się jednak, że się do tego nie nadaje. Barszcz ma małe wymagania glebowe, łatwo się rozrasta, a skuteczna walka z nim jest bardzo trudna. /rab/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
