Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morze siwizny

Redakcja
Moim zdaniem

Dawno już nie dostałem tylu wyzwisk ile po ostatnim felietonie. Ktoś nazwał mnie niby-Polakiem, inny stwierdził, że reprezentuję ,,opcję wyznaczoną przez media", pewien internauta miał ,,odruchy wymiotne", ktoś inny oświadczył, że ,,obiektywizm nie jest moją mocną stroną". Felietony są zawsze subiektywne! Przepraszam, kto powiedział, że tu ma być obiektywnie? Sama nazwa cyklu, czyli ,,Moim zdaniem" wskazuje, że wygłaszam osobiste poglądy i wcale nie muszę mieć racji.

Dziękuje za wszystkie opinie. Szczególnie zaimponowali mi ci, którzy się ze mną nie zgadzają, a przekazali to w normalny, kulturalny sposób. Mimo wszystko pozdrawiam też tych, którzy mnie wyzwali. Jeden z nich oświadczył, że lepiej napisałby mój kot. Próbowałem go zachęcić, żeby spróbował. Nie dał rady... Kilku z was wspomniało, że wolą więcej czytać o sporcie niż polityce. Ponieważ zawsze trzeba słuchać dobrych rad, OK dam sobie na luz.

.

Nie rozumiem jak można było w tak fatalnym stylu zwolnić Czesława Jakołcewicza? Czemu nie podziękowano mu i po ludzku pożegnano? Czy szefostwo GKP nie wie jak się takie sprawy załatwia? Przecież od dziennikarzy dowiedział się, że już nie jest trenerem! Nie podobało mi się kiedy zwolniono Grzegorza Kowalskigo, źle że Jakołcewiczowi nie dano szansy przygotowania zespołu do wiosny. I jeszcze wywalono go w taki sposób. Jak w dowcipie, kiedy spotyka się dwóch facetów, a jeden dopiero co został wypuszczony z komisariatu, który mieścił się przy ulicy Cyryla i Metodego. Na pytanie jak tam było odpowiedział: ,,Cyryl, Cyrylem, ale te metody..."

Nie potrafię zrozumieć twórców piłkarskiego kalendarza. Czemu w pierwszej, drugiej i trzeciej lidze grano w środy, zakończono pierwszą rundę z końcem października, żeby w listopadzie zaliczyć jeszcze dwie kolejki wiosny? Gdyby nie owe środy pierwsza runda spokojnie zakończyłaby się, jak Bóg przykazał, 15 listopada. Po co więc jesienią na siłę robić wiosnę? Nie wiem zupełnie.

Byłem ostatnio zjeździe sprawozdawczym Lubuskiej Federacji Sportu. Działacze są coraz starsi. Na sali tylko gdzieniegdzie ,wśród morza siwizny i łysizn, błysnęła - niczym rafa koralowa - ciemna czupryna. Tylko kilku gości było przed czterdziestką, reszta bardziej, a w niektórych przypadkach znacznie bardziej, posunięta. Ktoś przytomnie zauważył, że w bankach, firmach, radach nadzorczych jest coraz więcej młodych ludzi. Dziś to oni decydują o obliczu firm, stowarzyszeń i korporacji. A w sporcie zostały same dziadki. Do czego to podobne?

A obrady? Spokojne. Panowie sobie pogadali, pochwalili się, a trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o kursy, dofinansowanie uzdolnionych sportowców to zrobili niemało. Ponarzekali że województwo lubuskie jest dopiero 11 we współzawodnictwie (tak jakby to miało jakieś znaczenie), wypili kawę, zjedli ciacho i pojechali do domu.

Brawo gorzowskie koszykarki! Wygrać 11 spotkań pod rząd w lidze, to jest coś. Byłem na meczu pucharowym z Dynamem. Bardzo mi się podobało. Tak atmosfera w hali, kibicowanie jak i gra akademiczek, choć rywalki były wyraźnie lepsze. Na drugi biegunie jest Intermarche Zastal. Takie piękne plany, tyle pomysłów i obietnic i - jak na razie - wielkie rozczarowanie.

Andrzej Flűgel
0 68 324 88 06
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska