Z relacji świadków tego zdarzenia wynika, że mężczyzna latający motolotnią wzdłuż Odry wygłupiał się, wykonując rozmaite akrobacje. W pewnym momencie stracił panowanie nad maszyną i runął do Odry.
Wszystko działo się około godz. 18.15. W pobliżu znajdowali się dwaj policjanci, którzy widzieli całą sytuację, ale w akcji ratowniczej ubiegł ich przypadkowy przechodzień, pochodzący z Poznania, Mieczysław Korpys. Mężczyzna bez zastanawiania się wskoczył do rzeki na ratunek motolotniarzowi, który sam nie byłby w stanie wypiąć się z uprzęży. Linki łączące silnik ze skrzydłem zaplątały się wokół przeszkody zalegającej w rzece. Dopłynąwszy do motolotniarza mężczyzna uwolnił go i odholował do brzegu.
Dzięki błyskawicznej akcji wszystko zakończyło się szczęśliwie. Zarówno poszkodowany jak i bohater całej sytuacji wyziębieni trafili na słubicki szpitalny oddział ratunkowy. Życiu poszkodowanego mężczyzny nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. - Jestem szczęśliwy. Czuję się teraz świetnie, uratowałem człowiekowi życie - mówi Mieczysław Korpys, który wskoczył do wody by ratować motolotniarza.
Zobacz także:Rejsy po Odrze Laguną i Zefirem w sezonie 2016 r. [CENY, PLAN REJSÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?