Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mount & Blade: Ogniem i Mieczem. Urraaa, idziemy na Moskala!

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Mount & Blade: Ogniem i Mieczem to doskonała pozycja na rynku, w dodatku za niewielkie pieniądze. Gramy w XVII-wiecznej rzeczywistości i krwawo walczymy.

Zaraz po odpaleniu gry trafiamy do olbrzymiego świata niemal żywcem wyjętego z rzeczywistości. Dowodzimy wiernymi wojami, którzy bez mrugnięcia okiem idą w bój. To, co rzuca się w oczy już na początku zabawy, to duża wierność odtworzenia XVII-wiecznej rzeczywistości. To zasługa między innymi Jacka Komudy. Znawca tematyki uczestniczył w tworzeniu świata Mount & Blade: Ogniem i Mieczem.

Zaraz na starcie tworzymy postać, którą brniemy przez trudy potężnych bitew. Opowiadamy się również po konkretnej stronie konfliktu. Możemy nękać stronę Polską dowodząc szeregami armii zaporoskiej, lub opowiedzieć się za Rzeczypospolitą i walczyć o jej wielkość i chwałę łupiąc Moskala. I tutaj możemy doprowadzić Rzeczypospolitą na szczyt potęgi. Obrałem tę właśnie opcję. Sprawdziła się.

To rozwiązanie podkreśla dużą otwartość świata gry. Gracze lubią przecież wybory. Rozwijamy się w miarę rozgrywki. To nie tak, że natychmiast ruszamy na czele wielkiej armii bić przeciwnika. Wykonujemy zadania, które z czasem robią się coraz trudniejsze i bardziej skomplikowane. Od tego zależą również nasze punkty doświadczenia.

Doskonale przygotowano wybór jednostek. Każdy z narodów ma swoje ściśle określone historycznie jednostki. Są dopasowane do okresu, w którym gramy.

Pola bitwy przygotowano dobrze. Zresztą sam smak gry to właśnie potyczki. Zaczynamy ze słabą armią. Innym nie damy rady. Z czasem jednak możemy pozwolić sobie na najemników, którzy są doskonałymi żołnierzami. Spodobała mi się również broń palna. W dodatku to bardzo dobrze prowadzony w grę element walki.

Nie można nic zarzucić produktowi, który trafia do pewnego grona graczy. Mount & Blade: Ogniem i Mieczem zaciekawi wielu wielbicieli komputerowej rozrywki.

Grafika nie jest specjalnie wyszukana, to fakt. Ale czy to jest minus? Nie można jej jednak nic zarzucić czy krytykować. W dodatku gierka doskonale chodzi ona na średniej mocy komputerach. Coś za coś. Bitwy, choć nie tak rozbudowane graficznie jak w innych olbrzymich grach, to jednak mają swój wyszukany smak i urok.

Podstawowa zaleta gry ze stajni CD Projekt to jej niska cena. Za niewielkie pieniądze dostajemy oryginalną i premierową edycję gry. Dobrej gry, w doskonale odzwierciedlonej zawierusze XVII wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska