Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówić jednym głosem w sprawach gospodarczych. Rozmowa z Jerzym Korolewiczem

Tomasz Miolski
Jerzy Korolewicz, nowy marszałek Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego
Jerzy Korolewicz, nowy marszałek Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego ZIPH
Rozmowa z Jerzym Korolewiczem, nowym marszałkiem Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego, na co dzień prezesem Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej.

- Jakie cele stawia przed sobą nowy marszałek Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego?- Niewątpliwie podstawowy cel to dalsza integracja środowiska gospodarczego całego województwa lubuskiego. Zależy mi na pogłębieniu współpracy wszystkich najważniejszych organizacji, które funkcjonują w naszym regionie, co pozwoli na występowanie jednolitym frontem zarówno w sprawach stricte dotyczących gospodarki, ale także kwestiach rozwoju całego województwa. Nasze siły - jako samorząd gospodarczy – nie są tyle duże, żeby się jeszcze rozdrabniać. Abyśmy wypracowywali jednolite stanowiska, których później będziemy wszyscy bronić, wpierw musi nastąpić między różnymi organizacjami efekt synergii i konsekwencja we wspólnym działaniu.

- W jaki sposób chce Pan połączyć te wszystkie siły?- Jako organizacje gospodarcze musimy przede wszystkim uzmysłowić sobie fakt, że oprócz podstawowej działalności poszczególnych organizacji, często występują problemy o szerszym, ponadpodmiotowym znaczeniu. Nie widzę na przykład powodu, żeby każda organizacja oddzielnie podejmowała temat problemów z pracownikami na rynku pracy, czy działań na rzecz szkolnictwa zawodowego. To są zagadnienia absolutnie horyzontalne i tutaj oczywiście nie jest ważne kto pierwszy, czy kto głośniej krzyknie w temacie. Mam nadzieję, że wizja, kiedy poszczególne organizacje zgłaszają rozmaite problemy do Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego, a sejmik zabiera głosy in corpore jako jednolite ciało, będzie dużo bardziej efektywna.

- Czy są zadania, którym chciałby Pan poświęcić szczególną uwagę?- Chciałbym reaktywować kwestię związaną z rozpatrywaniem sporów gospodarczych, czyli arbitrażu i polubownych sądów gospodarczych. Kilka lat temu podjęliśmy próbę utworzenia Lubuskiego Sądu Arbitrażowego. Niestety, siła przyzwyczajenia, a także pewna niechęć środowisk prawniczych do możliwości rozwiązywania sporów drogą polubowną, czy drogą arbitrażu spowodowały, że ten sąd nigdy nie nabrał odpowiedniego rozpędu. Teraz pojawiają się nowe możliwości, oparte o nowe przepisy dotyczące mediacji, nawet tej proponowanej przez składy sędziowskie w trakcie sporów gospodarczych. Przede wszystkim chcielibyśmy działać wspólnie z instytucjami, które mają w tych kwestiach doświadczenie i pewien pomysł na to, jak funkcjonować na ścieżce niewątpliwie ułatwiającej, bo obniżającej koszty i przyśpieszającej rozwiązywanie spraw gospodarczych.

- Cieszy się Pan szerokim poważaniem nie tylko w środowisku lokalnym. Po raz pierwszy przedstawiciel lubuskiego samorządu gospodarczego - w Pana osobie - został wybrany do ścisłego Prezydium Krajowej Izby Gospodarczej.- To przede wszystkim docenienie roli Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej za jej dotychczasowe działanie. Wiemy, że Krajowa Izba Gospodarcza mocno monitoruje wszelkie aktywności wszystkich organizacji członkowskich. Łącznie w jej strukturach funkcjonuje około stu czterdziestu izb – regionalnych, branżowych czy bilateralnych, a tylko dziewięć izb regionalnych jest reprezentowanych w prezydium. Obecność w tym wąskim gronie to dla nas z pewnością nobilitacja oraz potwierdzenie pozytywnej oceny aktywności ZIPH, nie tylko w regionie, ale także w skali całego kraju.

- Czego mogą się spodziewać lubuscy przedsiębiorcy w związku z Pana obecnością w zarządzie Krajowej Izbie Gospodarczej?- Bezpośrednie funkcjonowanie w tym gremium daje dostęp do wiedzy o wielu różnych przygotowywanych i wdrażanych krajowych projektach czy programach. Będąc u źródła spróbujemy włączać się w różne inicjatywy, zwłaszcza w te ogólnopolskie, często sieciowe działania, w których izby regionalne mogą być partnerami. Najczęściej jest miejsce tylko dla kilku, góra kilkunastu izb. Udział w spotkaniach prezydium KIG, w którym zasiadają przedstawiciele najlepszych w Polsce organizacji, daje również możliwość uczenia się i podglądania, jak to robią nasi przyjaciele w innych województwach. Mam nadzieję, że będziemy korzystać z tych dobrych praktyk.

Czytaj też: Gdybym był prezydentem Gorzowa... pisze Jerzy Korolewicz

Zobacz: 60 sekund biznesu. Dobra sytuacja pracowników, potencjalnie stwarza problem dla Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska