Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówisz Gubin, myślisz fara

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Ostatnia konferencja to jeden z elementów układanki, która ma doprowadzić do całkowitej odbudowy gubińskiego zabytku
Ostatnia konferencja to jeden z elementów układanki, która ma doprowadzić do całkowitej odbudowy gubińskiego zabytku Michał Szczęch
To mieszkańcy grają najważniejszą rolę w odbudowie zabytku. Bo to ich dziedzictwo. Z inicjatywy ludzi najpierw farę odgruzowano, później odnowiono jej wieżę. A wkrótce mogą ruszyć prace przy odbudowie dalszej części kościoła!

- Przede wszystkim zadowoleni jesteśmy z programu, stworzonego po wielu miesiącach ciężkiej pracy - zauważa Anna Dziadek, od lat działająca na rzecz gubińskiej fary, podsumowując zakończoną przed tygodniem konferencję. Chodzi o różnorodność omawianych przez trzy dni, a realizowanych przez ostatnie lata inicjatyw i pomysłów. - Mówimy nie tylko o zabytkach, ale głównie o tym, co się wokół nich dzieje. A dzieje się sporo. Powstaje społeczeństwo obywatelskie, które dba o zabytek, które chce uczestniczyć w jego odbudowie - A. Dziadek zwraca uwagę, że to społeczeństwo jest wielokulturowe i wielonarodowościowe. - Przecież w ubiegłym roku w warsztatach w gubińskiej farze wzięła udział młodzież aż z ośmiu krajów Europy. To dowód, że zabytek żyje i jest najlepszą promocją dla miasta. Gubin może stać się przyczułkiem na całą Polskę, a nawet Europę, w organizowaniu takich warsztatów - zdaniem A. Dziadek głównie właśnie dzięki zaangażowaniu mieszkańców.

- By fara doczekała się remontu, rzeczywiście musieli chcieć tego sami gubinianie - potwierdza Gabirela Łuc-Barcik, prezeska zarządu fundacji Fara Gubińska Centrum Spotkań Polsko-Niemieckich. - Założyliśmy fundację, a to zapoczątkowało prace przy zabytku. Gdyby jednak nie inicjatywa osób z Polski i Niemiec, wciąż stałaby tylko ruina. To pokazuje, że fara połączyła mieszkańców dwóch krajów. Pokazuje, jak solidarni potrafią być ludzie.

Profesor Dariusz Markowski z Torunia zwraca uwagę, jak wielkim potencjałem dla Gubina jest ten zabytek. - Jego remont to odtwarzanie tożsamości - uważa D. Markowski. - Ludzie łączą się wokół fary. Pomagają świetne warsztaty i inne inicjatywy, jak choćby konferencja. A bez inicjatyw obywatelskich z ochroną takich miejsc mogłoby być naprawdę różnie.

Lubuski konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć zwraca uwagę, że wcześniej niewielu kojarzyło, czym są ruiny tego kościoła. - Dziś mówisz Gubin, myślisz fara - zauważa pani konserwator. - Tę świadomość wypracowali ludzie.

Bo przecież, zdaniem gubinianki Ireny Okołot, fara to dziś wizytówka miasta i jedna z niewielu szans na jego rozwój.

W jakim punkcie jesteśmy dziś, jeśli chodzi o zabytek? W tym roku oddana ma zostać wieża. Turyście wejdą na nią może już we wrześniu. W czwartek ogłoszono, że instytucja finansująca renowację zatwierdziła wszystkie konieczne zmiany. Organizowanie wszelkich warsztatów na pewno trwać będzie do czerwca 2013 roku. Najpoważniejszym wyzwaniem jest zaś konkurs architektoniczny. - W ciągu najbliższego miesiąca chcemy ogłosić jeden z największych tego typu tegorocznych konkursów w Polsce - tłumaczy A. Dziadek. - Dotyczyć ma on pozyskania dokumentacji technicznej na dalszą odbudowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska