To auto stoi na chodniku przy sklepikach między targowiskiem a hotelowcami Lipsk. Niby nikomu nie wadzi, ruchowi nie przeszkadza, ale wygląda ohydnie. Stoi tu już tak długo, że opony zapadły się w chodnik. Szyby są powybijane. Ktoś zabezpieczył okna folią, która została porozrywana i fruwa na wszystkie strony. Czy taki widok w centrum dużego osiedla, to normalna sprawa? Czy żadnym służbom ten porzucony wrak nie przeszkadza?
Samochód ma głogowskie numery rejestracyjne. Zawiadomiliśmy policję o tym, że stoi w ruchliwym punkcie miasta i straszy przechodniów. Jak się okazuje, w takich przypadkach policja może nakazać usunąć auto lub zrobić to sama na koszt właściciela.
- Ustaliliśmy już dane właściciela tego pojazdu - poinformował nas oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Na razie mamy problemy z dotarciem do niego, jego miejsce pobytu ustala dzielnicowy. Wiemy, że nie jest z Kopernika. Mamy nadzieję, że sam usunie wrak. Jeśli to będzie niemożliwe, usuniemy na jego koszt, ale to wyjdzie drożej.
- Były już różne przypadki w mieście - dodał B. Kaleta. - Na przykład ktoś kupił samochód, postawił go na parkingu i... wyjechał do pracy w Irlandii. Rodzina nawet nie wiedziała o aucie, a właściciel się nim nie interesował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?