Wtedy nie wiedziałem, że Adaś Kierzkowski z Mirakowa ma siedem miesięcy i jest bardzo chory.
"Wrodzona wada serca pod postacią przełożenia wielkich pni tętniczych, zwężenia odpływu lewej komory, niewydolność oddechowa. Od grudnia leży pod respiratorem! Pierwsze dwa miesiące swojego życia spędził w CZD w Warszawie. Wrócił do domku, ale nie na długo. Podczas badania kontrolnego wykryto u niego zapalenie wsierdzia, Adaś był w stanie zagrożenia życia. 29 listopada został podłączony do respiratora, 3 marca przeszedł zabieg tracheostomii. Po krótkim czasie doszło do zapalenia płuc wtedy do nie wydolności płuc i zakrzepicy żyły głównej górnej" - wpis rodziców na profilu allegro.pl wyjaśnia, czemu "Greg" nie myślał w piątkowy ranek o żadnym meczu, derbach...
Mała buzia, choć otoczona plątaniną rurek i przewodów, czasem się uśmiecha. Wielkie oczy z ufnością patrzą w obiektyw. Adasiowi może pomóc tylko operacyjna korekta wady serca, ale krajowi lekarze nie są w stanie jej przeprowadzić. Rodzice nawiązali kontakt z ośrodkiem w Monachium. Koszty leczenia - około 200 tys. zł przekraczają ich możliwości. Poza Adasiem mają jeszcze troje dzieci.
Walasek postanowił dołożyć swą cegiełkę. Od piątku informacje o aukcji kasku (cena wywoławcza 1.000 zł) są dostępne na stronie żużlowca: www.grzegorzwalasek.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?