Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możesz pomóc rodzinie z Międzyrzecza

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Pani Natalia (w środku z wnuczką Marysią) wychowuje (od lewej) Łukasza, Damiana, Kasię i Adriana. Ich maskotką jest mieszaniec Kuba.
Pani Natalia (w środku z wnuczką Marysią) wychowuje (od lewej) Łukasza, Damiana, Kasię i Adriana. Ich maskotką jest mieszaniec Kuba. fot. Dariusz Brożek
Od 14 lat Natalia Wiśniewska wychowuje czworo wnucząt. Z trudem wiąże przysłowiowy koniec z końcem, gdyż pięcioosobowa rodzina utrzymuje się z jej groszowej emerytury. Dlatego ich święta będą bardzo skromne.

18-letnia Kasia uczy się w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bobowicku pod Międzyrzeczem. W przyszłym roku czeka ją matura. Po zdaniu egzaminów chciałaby studiować architekturę wnętrz, a potem projektować mieszkania znanych gwiazd sceny i rekinów biznesu. To jej największe marzenie. Kolejnym jest laptop i programy do projektowania.

- Jest mi potrzebny do nauki i pracy nad projektami. Babcia mi go nie kupi, bo nie ma za co. Żyjemy z jej skromnej emerytury - wzdycha nastolatka.

Od 14 lat Kasią oraz jej młodszymi braćmi opiekuje się ich babcia Natalia Wiśniewska. Ich mama zmarła, ojciec jest pozbawiony praw rodzicielskich. Lekko nie mają, gdyż oprócz finansowego wsparcia z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie na utrzymanie pięcioosobowej rodziny pani Natalia ma niespełna tysiąc złotych emerytury. Niewiele, bo jako kucharka w obrzyckim szpitalu zarabiała grosze. Wystarcza akurat na opłaty i wyżywienie. Tymczasem 15-letni Łukasz wymarzył sobie komputer. Nie musi być wcale nowy. Byle był sprawny i nie zawieszał się przy grach.

- Nasz już się sypie. Odpala raz na pół roku. Nie mam pieniędzy, żeby wymienić w nim dysk, procesor czy pamięć - pokazuje sprzęt pamiętający początki informatycznej rewolucji w naszym kraju.

Adrian: - Stolarz to dobry fach!

Kolejnym marzeniem Łukasza jest liceum informatyczne. Właśnie kończy gimnazjum i myśli o kontynuowaniu nauki w Gorzowie Wlkp. W rodzinnym miasteczku nie ma takiej szkoły. Będzie więc musiał dojeżdżać ponad 50 km. w jedną stronę. Mówi, że to żaden problem. Jego starszy brat Adrian uczy się w międzyrzeckiej budowlance. Ale nie na murarza. Chce zostać stolarzem i właśnie taki profil wybrał w zawodówce. Przekonuje, że to dobry zawód. I co ważniejsze, lubi dłubać w drewnie.

- Z takim fachem w rękach po skończeniu szkoły nie będę miał żadnych problemów ze znalezieniem roboty - zapewnia.

W mieszkaniu Wiśniewskich kończy się remont. Jak ściany będą już pomalowane, Adrian przyniesie z warsztatów półki. Sam je zrobił. Zapewnia, że są ładniejsze od tych ze sklepu. I na pewno wytrzymają kilkanaście lat, albo i więcej. Pod choinkę chciały dostać sprzęt stolarski. Wiertarki, strugi i dłuta.

Jego najmłodszy brat 14-letni Damian marzy o ochraniaczach ma ręce i o kasku na głowę. Jest uczniem drugiej klasy gimnazjum, jego wielką pasją jest deskorolka. Narzeka, że nie ma gdzie trenować. Razem z innymi miłośnikami rolek i wyczynowych rowerów bmx ćwiczy cyrkowe sztuczki na parkingach przed marketami i osiedlowych uliczkach, skąd są stale przeganiani. Wiosną skrzyknęli się przez internet i złożyli w ratuszu petycję o utworzenie skate parku z bezpiecznymi rampami i podjazdami. Takimi jak w pobliskiej Skwierzynie.

- Podpisało się ponad dwieście osób. Wciąż czekamy na decyzję władz - mówi.

Babcia marzy o lodówce

Maskotką całej rodziny jest kilkunastoletni pies Kuba. Żaden wyżeł czy owczarek. Zwyczajny mieszaniec. Ale mądrzejszy od niejednego rasowego kolekcjonera medali na psich wystawach. Ich oczkiem w głowie jest dwuletnia kuzynka Marysia. Wszędzie jej pełno, wszystko ją ciekawi, dlatego muszą bardzo uważać na szkraba.

O czym marzy babcia nastolatków? O lodówce. W kuchni warczy piętnastoletni zabytek, który zrobiłby furorę w muzeum techniki. - Razem z naszym komputerem - dodają dzieciaki.

Najstarsza Kasia wyręcza babcię w prowadzeniu domu, pomaga też braciom w lekcjach. Zwłaszcza w angielskim, bo to jej ulubiony przedmiot. Kuchnia jest królestwem pani Natalii. Przez wiele lat była przecież kucharką. Potrafi upichcić prawdziwe frykasy dosłownie z byle czego. Jakie jest ich ulubione danie? - Ruskie pierogi - odpowiadają zgodnym chórem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska