Można będzie podsumować prezydenta Nowej Soli

W dniu 23.11.2016 o 16:03, paparazzi_ns napisał:

. A i jeszcze jedno na spotkaniu nie będzie brakować nowoczesnych klakierów co to mają cel wdrapać się na stołki więc poco tracić czas na monologi które już nie raz miały miejsce. 

Jeśli by tak policzyć to nawet trochę tych nowoczesnych klakierów by się zebrało. To grubo ponad 80% mieszkańców nowej soli którzy wzięli udział w głosowaniu przy wyborze władz miasta  ;) .

W dniu 02.12.2016 o 20:08, aaaaa napisał:

Zazdroszczę Nowej Soli takiego faceta z jajami. Szkoda trochę go na taką prowincję, więcej dobrego zrobiłby wyżej we władzach

Oczywiście. No ale mówienie o patologi to każdej władzy nie na rękę.

PiS rozdaje kasę za dzieci a patologia się cieszy. Od razu żądania remontu mieszkania, bo chcą mieszkać jak paniska, a że mieszkanie zadłużone to problem Tyszkiewicza nie ich.

A czemu jakiś tam Ast się miesza, niech się zamieni na mieszkanie z tą patologią, to weźmie i wyremontuje, a co stać go na to. I znowu może się zamienić  na następne do remontu. przynajmniej zrobi dobry uczynek.

Zazdroszczę Nowej Soli takiego faceta z jajami. Szkoda trochę go na taką prowincję, więcej dobrego zrobiłby wyżej we władzach

Nie widzisz różnicy w wyklepaniu przygotowanego monologu, napisanego i wyuczonego na pamięć, z klepaniem o ochach i achach, jak to dobrze i lepiej  być nie może, od dyskusji z interlokutorami zadającymi niewygodne pytania? Jak by to wyglądało jak naczelny dyletant zapowietrzyłby się i nie wiedział co odpowiedzieć? Np. padłoby pytanie o zmowę płacową w strefie? I co miałby odpowiedzieć że buduje hotel pracowniczy dla Ukraińców bo to jest lekarstwem na niskie płace? No co on biedny miałby tak z kapelusza znaleźć odpowiedzi na trudne pytania? I co? Jak by to zaawansowane dyletanctwo wyglądało? Tak nie można bo racja jest tylko jedna i każdy może mieć swoje zdania tyle że musi być ono zgodne z zdaniem pana Włodzimierza (a tak naśmiewa się z prezesa Jarosława). A i jeszcze jedno na spotkaniu nie będzie brakować nowoczesnych klakierów co to mają cel wdrapać się na stołki więc poco tracić czas na monologi które już nie raz miały miejsce. 

   Mam tylko jedno pytanie - czego obawia się Tyszkiewicz decydując się na taką formę spotkania i uniemożliwiając tym samym zadawanie pytań z sali?